Podczas otwarcia szkoły deklarowano pomoc. To tylko słowa? |
Przypomnijmy, że podczas uroczystego otwarcia szkoły w Kromolicach w dniu 3 września br. uczestniczył m. in. burmistrz Pogorzeli, Piotr Cyruk, który mówił zebranym rodzicom, że wykonali dobry krok zakładając stowarzyszenie i powołując do życia pierwszą w powiecie gostyńskim niepubliczną placówkę oświatową. Przy okazji życzył wszystkim wytrwałości i deklarował, że zamierza pomagać prezesowi, Krzysztofowi Golińskiemu w bieżących problemach szkoły. Tych, jak się okazuje, już nazbierało się sporo.
Chodzi przede wszystkim o stan techniczny budynku, który jest już budynkiem bardzo sędziwym. – Przydałaby się na początek wymiana okien, które są w strasznym stanie. To pozwoliłoby na oszczędności związane z ociepleniem szkoły – mówi prezes i jednocześnie sołtys Kromolic.
Temat wypłynął podczas obrad sesji. Radny, Cyryl Dutkowiak z Kromolic zwrócił się z zapytaniem, czy nie znalazłyby się środki na naprawę okien w szkole. Okazuje się, że trzy okna od strony frontowej budynku są nieszczelne i od wielu lat zabite gwoździami. Nikt nie waży się ich w tej chwili otwierać, bo mogłoby to grozić całkowitym zniszczeniem okien. Radni nie bardzo byli zaaferowani zapytaniem. Ripostowała skarbnik gminy. - Zlikwidowaliśmy szkołę w Kromolicach, bo nie mamy pieniędzy na utrzymanie wszystkich tych obiektów. Mamy bardzo dużo zadań inwestycyjnych i gminę zadłużoną poręczeniami. Nawet możemy przypuszczać, że będziemy mieć problem ze zbilansowaniem budżetu – mówiła Tetresa Lempach. Radny nie pozostawał obojętny i dobitnie stwierdził, że szkoła prowadzona od września przez stowarzyszenie na rzecz rozwoju wsi Kromolice znajduje się wciąż w budynku gminnym, a to gmina jest odpowiedzialna za wszelkiego rodzaju remonty. - Zgadza się, ale stowarzyszenie też wszystkiego nie może od urzędu wymagać. Na dzisiaj nie ma pieniędzy – zakończyła skarbnik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz