Problem z parkowaniem ma być rozwiązany. Nie wiadomo jednak, kiedy |
Za budynkiem ZUS znajduje się parking, na którym parkują auta pracownicy tej instytucji. Petenci korzystają z niego pod warunkiem, że są akurat wolne miejsca, a tych często brakuje. – Co miesiąc muszę stawiać się w ZUS-ie i dowozić potrzebne zaświadczenia. Jestem inwalidą i trudno mi zaparkować dalej ze względu na stan mojego zdrowia. Z chęcią parkowałbym na parkingu pobliskiej firmy, ale tam miejsca są cały czas zajęte przez inne pojazdy – mówi nasz gość. Dodaje, że często musi parkować w miejscach, gdzie nie jest to dozwolone, i ma tego świadomość. – Straż miejska nie patrzy, że jestem inwalidą. Jestem karany upomnieniami i mandatami. Czy naprawdę nie można tam stworzyć miejsc parkingowych? Przecież ZUS to jednostka dla ludzi.
Komendant krotoszyńskiej straży miejskiej Waldemar Wujczyk przyznaje, że na Kobierskiej trudno zaparkować. – Wiele osób, które załatwiają coś w ZUS-ie, parkuje albo na parkingu obok “Bricomarche”, albo na parkingu obok “Intermarche”, ale wtedy trzeba przejść jakieś 200 metrów – stwierdza. Tłumaczy jednocześnie, że strażnicy zobligowani są do egzekwowania przepisów, a często zdarza się, że kierowcy zastawiają wjazd autobusom MZK. – Mamy zgłoszenie, to interweniujemy. Kary zdarzają się sporadycznie i tylko w uzasadnionych przypadkach. Ten pan otrzymał nie mandat, a upomnienie.
Zdaniem komendanta ZUS rozważa rozbudowę prakingu przy swojej siedzibie. – Nie wiem jednak, na jakim etapie są rozmowy z właścicielami sąsiednich posesji – mówi W. Wujczyk. – Myślę, że ZUS mógłby się postarać się o jakieś miejsce wyłącznie dla osób niepełnosprawnych. “Koperta” byłaby tam wskazana.
Dariusz Bieganek, rzecznik prasowy ZUS w Ostrowie Wlkp., zapytany o parkowanie przy placówce w Krotoszynie, odpowiada lakonicznie. - Aktualnie placówka nie dysponuje miejscami parkingowymi. Czynimy starania, których celem jest zmiana tej sytuacji.
foto by P.W.PŁÓCIENNICZAK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz