poniedziałek, 22 września 2014

Krotoszyn - Podpalacz z Krotoszyna już z zarzutami

W środę, 17 września wieczorem 24–letni Dawid D. podpalił garaż na ulicy Więźniów Politycznych. Złapał i obezwładnił go właściciel posesji. Mężczyzna już wcześniej groził mieszkańcom, że ich spali.


Do zdarzenia doszło koło godziny 19.00. Z niewyjaśnionych jak dotąd przyczyn 24–letni Dawid D. z Krotoszyna podpalił garaż na ulicy Więźniów Politycznych 8 w Krotoszynie.
Część mieszkańców widziało go jak ucieka z miejsca zdarzenia. Dalej jak akcja z filmu. W pościg za podpalaczem pobiegł właściciel posesji, który obezwładnił go i doprowadził w ręce organów ścigania.
Na miejscu niezwłocznie zjawiła się straż pożarna, która dość szybko uporała się z ogniem. Niestety straty są duże. Oszacowano je na około trzy tysiące złotych.
Mieszkańcy dość dobrze znają Dawida D. Wcześniej stłukł okno u jednej z sąsiadek. Z policją też miał nie po drodze i już niejednokrotnie łamał prawo. Wczesniej ponoć straszył mieszkańców, że ich podpali. – To dziwny człowieki na pewno niezdrowy na umyśle. Może to rodzinne. Jego dziadek zabił kiedys dwóch policjantów. Siedział 25lat – mówi anonimowo jednak z mieszkanek ulicy – Już wcześniej odgrażał się, że spali sąsiadów. Dziwię się jednak, bo to on w tym garażu mieszkał. Spalił właściwie własny dom – dodaje inna osoba.
Co mogło być powodem takiej, a nie innej reakcji młodego człowieka nie wiemy. Tym ma zająć się teraz sąd, na wniosek którego mężczyzna został aresztowany na trzy miesiące. Prokuratura, która zajęła się śledztwem postawiła mu już trzy zarzuty.
W pierwszej kolejności jest fakt, że od lipca do września br. wielokrotnie groził mieszkańcowi ul. Więźniów Politycznych podpaleniem zabudowań, co skutkuje uzasadnioną obawą o spełnienie gróźb. W dalszej kolejności zarzut jest konkretny, bowiem jedna z kobiet potwierdziła już ten fakt. I po trzecie sąd będzie musiał rozpatrzyć, czy w środę w ogóle doszło do podpalenia, bo jeśli tak to spełnione zostały przez mężczyznę groźby karalne – informuje zastępca rzecznika prasowego krotoszyńskiej policji Teresa Walkowiak.
Prawo jest bardzo surowe, jeśli sprawca wywołuje pożar, który zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. Wówczas po-dlega karze pozbawienia wolności od roku aż do 10 lat. Jeśli zostanie ustalone, że sprawca podpalenia działał nieumyślnie grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 3.

O dalszych losach w tej sprawie będziemy informowali. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz