poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Rozdrażew - Powinni wprowadzić ograniczenie

Skutek zbytniej prędkości na łuku ulicy Koźmińskiej. Auto wbiło się w dom
W ubiegłym tygodniu na ulicy Koźmińskiej w Rozdrażewie doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego. Mieszkańcy twierdzą, że nie pierwszy raz bowiem łuk drogi jest bardzo ostry, a wielu kierowców rozwija w tym miejscu zawrotną prędkość. – Tu musi być ograniczenie prędkości – tłumaczy Zdzisław Pauter.
O całym zdarzeniu, które miało miejsce na początku sierpnia wiadomo niewiele, bowiem nie ma żadnej oficjalnej notki ani na stronie policji, ani na stronie straży pożarnej. Ludzie jednak, mówią o tym chętnie. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy z niewiadomych przyczyn kierujący autem marki VW Passat jadąc późnym wieczorem od strony rozdrażewskiego rynku ze znaczną prędkością wchodził w łuk drogi Koźmińskiej. Tam niestety nie zapanował nad pojazdem i z impetem staranował dwa przęsła ogrodzenia jednego z domów i uderzył w przód budynku. – Siedziałem akurat w oknie. Wyglądało to okropnie. Huku było co nie miara. W aucie eksplodowały dwie poduszki powietrzne. Faceta zabrali od razu do szpitala. Żyje, ale ponoć połamany cały – mówi jeden z mieszkańców domu, w który uderzyło auto. – Nie dodawałem niczego na stronę ze względu na to, że otrzymaliśmy zawiadomienie o zasłabnięciu kierowcy. Było wiele innych zdarzeń i akurat tego nie dodaliśmy – tłumaczy Piotr Szczepaniak z krotoszyńskiej policji. Mieszkańcy twierdzą jednak, że sprawę chciano zatuszować bowiem autem kierował ponoć kuzyn burmistrza Koźmina, Macieja Bratborskiego. – Nie znam szczegółów zdarzenia. Trudno mi się do tego ustosunkować – odpowiedział P. Szczepaniak.
Nie to zdaniem mieszkańców, jest jednak najważniejsze. – Powinni niezwłocznie zająć się i postawić tutaj znak ograniczający prędkość. Przynajmniej do 40 km/h. Przydałyby się też patrole policji i radary. Może to rozwiązałoby problem – mówi Z. Pauter, który mieszka dom dalej od feralnego budynku. – Tutaj naprawdę musi dojść do tragedii żeby coś się w tej sprawie zmieniło. Zbieraliśmy już podpisy pod petycją o ustawienie znaku, ale póki co pozostaje to bez odzewu – kończy nasz rozmówca.
Próbowaliśmy się skontaktować z naczelnikiem z policji odpowiedzialnym za infrastrukturę drogową. Niestety, jak nas poinformowano osoba odpowiedzialna za udzielenie nam informacji czyli pan Karol Budziński, przebywa na urlopie wypoczynkowym i odpowiedź będzie możliwa dopiero po jego powrocie. Do tematu zatem powrócimy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz