poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Cuchnie tak, że nie idzie dychać Panie

Niektórzy mieszkańcy tych bloków skarżą się na uporczywy fetor
Do naszej redakcji napisał anonimowy mieszkaniec wsi Wronów, który ma dość fetoru, jaki rozchodzi się po całej wsi. Winą za to obarcza nowego właściciela przedsiębiorstwa Rusko, które zajmuje się hodowlą bydła.

Kiedy wjechaliśmy do Wronowa w nasze nozdrza od razu wdarł się przenikliwy zapach charakterystyczny dla terenów rolniczych, gdzie odbywa się hodowla krów. Kiedy pytaliśmy okolicznych mieszkańców o problem, który uwypuklił nam jeden z czytelników odpowiadali różnie. Jedni twierdzili, że śmierdzi, bo śmierdzieć musi, jak to na wsi, gdzie ludzie są przyzwyczajeni do takich zapachów. Inni podzielali ton naszego anonimowego informatora i twierdzili, że odkąd firmę przejął przedsiębiorca z Białego Dworu fetor znacznie się zwiększył. Szczególnie teraz kiedy na zewnątrz panuje prawdziwa gorączka. - Odkąd zmienił się właściciel dawniejszych PGR nie można normalnie żyć we Wronowie. Smród, bo inaczej nie można tego zapachu jaki się unosi w całej miejscowości nazwać jest nie do zniesienia. Ludzie nie wychodzą z domów, nie mówiąc o wywieszeniu prania na balkon. To jest coś okropnego, że w XXI wieku takie rzeczy mają miejsce. Jesteśmy załamani – mówili nam niektórzy mieszkańcy.
Skontaktowaliśmy się z dyrekcją firmy, która tłumaczy całą sytuację. – Aktualnie rozwozimy po okolicznych polach obornik. Zapach jest, jaki jest. Dziwię się ludziom, którzy tutaj mieszkają przez całe życie, że nagle ten zapach im przeszkadza. Zgodnie z prawem nie możemy rozwozić obornika od miesiąca listopada do miesiąca marca. Teraz jest dobry czas na takie działania i to robimy. Jednocześnie podkreślam, że sytuacja ta niedługo się ustabilizuje. To kwestia jeszcze około tygodnia. Kiedy obornik wsiąknie w ziemię ten zapach, który przeszkadza niektórym po prostu zniknie – tłumaczy dyrektor firmy, Przemysław Majchrzak.
Przypomnijmy tylko, że przedsiębiorstwo Rusko zajmuje się hodowlą bydła. Aktualnie jest tam ok. 260 krów oraz jałówek i cielaków. Zatrudnienie ma tam ok. 20 osób w tym również osoby z Wronowa.

foto by P.W.PŁÓCIENNICZAK


KLIKNIJ W REKLAMY - TO TWOJE ZADANIE!!!

1 komentarz:

  1. Ale jaja! Na wsi śmierdzi teraz tym, co nie pracują. Inni w dzień są w pracy to im nie śmierdzi. Taka sytuacja...

    OdpowiedzUsuń