poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Dla chcącego, nic trudnego

W kasie brakuje wciąż ponad 20 tys. zł od posiadaczy psów w gminie za rok 2013
Do naszej redakcji zgłosił się mieszkaniec Krotoszyna, który ma pytania w sprawie lokalnej opłaty za swojego psa. – Rok temu zapłaciłem przelewem 42 zł. Nie wiedziałem, że opłata wzrosła. Po roku otrzymałem aż trzy pisma o zapłacie. Czy gmina dopiero teraz przyjęła moją wpłatę? – pyta.

Od 1 stycznia  2008 roku w Polsce do opłat podatkowych wprowadzono przepis, że obowiązkowo należy uiszczać opłatę za psa. Decyzja kto ma płacić owy podatek i ile wynosi decyduje rada gminy. W Krotoszynie aktualnie obowiązuje opłata w wysokości 48 zł za jednego psa. – Nie wiedziałem o tym, że opłata wzrosła. Nie muszę przecież śledzić stron gminy. Powinni raczej mnie na piśmie o tym poinformować – zaczyna nasz rozmówca. – Oczywiście zapłaciłem podatek, bo podatki trzeba płacić. Czemu jednak dopiero rok po wpłacie dostałem monit o zaległości. Przecież mogli już w marcu mnie o tym poinformować – kończy.
W tej sprawie udaliśmy się do krotoszyńskiego magistratu, aby uzyskać informację, a tym samym odpowiedzieć na zadane przez naszego czytelnika pytania. Skierowano nas do zastępcy skarbnika, która udzieliła nam stosownych informacji. - Gmina ma pięć lat na ubieganie się o zwrot za podatki lokalne. Wszelkie decyzje o odpłatnościach i zmianach w wysokości samych opłat są ogólnodostępne na stronie internetowej gminy, tablicy informacyjnej i prasie lokalnej. Nikt nie może mieć pretensji, że tych informacji nie ma- mówi Wioleta Kaźmierczak. - Dla chcącego nic trudnego, wystarczy się postarać – dodaje.
Zapytana przez nas, dlaczego mężczyzna otrzymał aż trzy pisma odpowiada: -
Każde z pism (pismo o wszczęciu postępowania o zaległej należności, informacja o siedmiodniowym okresie ustosunkowania się do zapłaty i decyzja o zapłacie – przyp. red.) kosztuje ok. 5,60 zł za wysłanie. Monit, który stosujemy wysyłając od razu trzy pisma jest o wiele szybszy i tańszy.
Jak się okazuje, problemem nie jest jednak wysyłanie samych pism, lecz zadłużenie podatników, które dziś sięga ogółem 1,2 mln zł. – Są to zaległości tylko i wyłącznie za 2013 rok. Jak widać jest ich sporo. Łatwo jest mieć pretensje o to, że np. pismo przychodzi po jakimś czasie, ale przy takiej skali zadłużenia decyzji do wystawienia mamy naprawdę sporo – kończy zastępca skarbnika.
Suma robi wrażenie. Za 1,2 mln zł można by przecież śmiało zrobić kawałek, ba nawet całą ulicę w Krotoszynie na jakimś osiedlu lub niejeden chodnik. Podatnicy zatem, miast krytykować brak inwestycji gminnych, być może powinni najpierw sami opłacić należne gminie podatki, a wtedy być może pytania o brak realizacji pewnych przedsięwzięć byłyby uzasadnione.

W 2013 roku gmina wystosowała:
575 decyzji o zaległościach za opłatę od posiadania psa
1592 decyzje o zaległościach za podatek od nieruchomości oraz podatki leśny i rolny
Mieszkańcy są dłużni gminie 1 mln 251 tys. 477 zł

PAMIĘTAJ KLIKNĄĆ W REKLAMY NA MOJEJ STRONIE!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz