poniedziałek, 3 marca 2014

Krotoszyn - Walczą o dobre imię siostry

Do potracenia 72-latki doszło na tym przejściu dla pieszych
Po artykule pt. Czy kierowca jest winny śmierci? opublikowanym w numerze 6/2014 Rzeczy Krotoszyńskiej do naszej redakcji wpłynął list od rodziny zmarłej 72-latki, która w styczniu ub. roku została śmiertelnie potrącona na ulicy Rawickiej w Krotoszynie. Rodzina prostuje informacje policji, która wskazuje na miejsce tragicznego potrącenia.
Pierwszy artykuł na temat tragicznego zdarzenia pojawił się na łamach naszej gazety 28 stycznia ub. roku. Czytamy w nim wypowiedź byłego rzecznika prasowego krotoszyńskiej policji Włodzimierza Szała o następującej treści: -  Jak wstępnie ustalono, kierujący samochodem osobowym marki Renault Kangoo, 58-letni mieszkaniec Krotoszyna, na prostym odcinku drogi, na wysokości budynku nr 18,  potracił pieszą - 72-letnią mieszkankę Krotoszyna. Kobieta, z miejsca wypadku została zabrana do szpitala w Krotoszynie. Tam o godzinie 23:30 zmarła. Policjanci ustalili, że kierujący autem był trzeźwy. W szpitalu pieszej pobrano krew na zawartość alkoholu. Wynik to 0,07 promila. Funkcjonariusze pod nadzorem prokuratury szczegółowo wyjaśniają okoliczności i przyczyny tego tragicznego zdarzenia. Taka informacja spowodowała, że w naszej gazecie pojawiały się co jakiś czas zdjęcia z feralnego miejsca uwzględniające w tle wspomniany przez policję budynek. W toku postępowania sądowego, które już się toczy informacje ze stycznia były jednak aktualizowane. – Będziemy walczyć o dobre imię naszej siostry. Póki co udało się ustalić, że żadnego alkoholu w organizmie siostry nie było. Przeprowadzono dodatkowe badania, które to potwierdziły – mówi nam siostra zmarłej kobiety Pelagia Leydy.  To potwierdziła również krotoszyńska policja umieszczając stosowną informację na swojej stronie internetowej. – Teraz rzecz rozchodzi się o miejsce potrącenia. Do potracenia doszło na przejściu dla pieszych. Potwierdził to zarówno biegły sądowy jak i świadkowie, którzy widzieli zajście – kontynuuje kobieta.
Rodzina pokazała nam protokoły z wcześniejszych spraw sądowych. Te odbyły się już dwie: 24 września i 30 października ub. roku. Wynika z nich, że do zdarzenia doszło na przejściu dla pieszych obok sklepu Dino na ul. Rawickiej. Potwierdziły to relacje świadków oraz ekspertyza biegłego z zakresu ruchu drogowego. My jednak nie byliśmy na wcześniejszych rozprawach, a i policja nie ma obowiązku korekty notatek, które pojawiają się na stronach internetowych. – Zawsze na stronach pojawiają się informacje, gdzie są podawane wstępne ustalenia. Potem już sprawą zajmuje się albo prokuratura albo właściwy sąd. Aktualizujemy daną sprawę tylko w wyjątkowych sytuacjach po uprzednich ustaleniach z komendą wojewódzką – tłumaczy obecny rzecznik prasowy krotoszyńskiej policji Piotr Szczepaniak.  
Kolejna sprawa odbędzie się 6 marca w krotoszyńskim sądzie. – Mam nadzieję, że już się zakończy i rozwieje wszystkie wątpliwości bo czujemy się już naprawdę zmęczeni całą tą sytuacją. Wierzę również w to, że kierowca, który przyznał się do winy poniesie zasłużoną za swój czyn karę – zakończyła P. Leydy.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz