poniedziałek, 17 lutego 2014

Berdychów – Fijałów - To była kiedyś ważna droga

Stan odcinka Berdychów-Fijałów jest tragiczny. Ludzie muszą sobie jednak radzić jak mogą
Droga z Berdychowa do Fijałowa to prawdziwy odcinek specjalny pokonanie którego zajmuje sporo czasu mimo, że to tylko sześć kilometrów. Mieszkańcy wciąż czekają na zadeklarowane w ubiegłym roku prace na tym odcinku.
 

Dwa sołectwa: Berdychów i Fijałów od dawna czekają na remonty dróg. Niektóre odcinki są tak zniszczone, że przejechać przez nie graniczy z cudem. Ludzie jakoś jednak sobie radzą, bo nie mają innej możliwości.
O drodze w Berdychowie pisaliśmy już na łamach naszej gazety w bieżącym roku. Droga niestety jest bardzo wyboista i przypomina bardziej trakt polny niż nawierzchnię drogową. Dwa samochody ledwo się tutaj mieszczą i na zasadzie grzecznościowej kierowcy mijają się na tym odcinku. – Jak jedzie się z Kobylina na Berdychów to nawierzchnia jest jako taka. Ostatnio nawet lampy postawiły chyba tylko po to żeby było widać dziury w drodze – śmieje się anonimowy mieszkaniec Berdychowa. Gmina Kobylin zamierza poprawiać w tym roku stan dróg gminnych w obrębie ulicy Berdychowskiej prowadzącej do wsi, ale na modernizację mogą liczyć boczne ulice w kolejności: Jodłowa, Jałowcowa, Modrzewiowa i Świerkowa, które mają być robione za blisko 1,6 mln zł. – Szkoda, że nie spotkali się z dyrektorem PZD i nie uwzględnili drogi do Berdychowa i dalej w kierunku Fijałowa. To przecież droga, która łączy te dwie miejscowości i stanowi bardzo dobry skrót do Kobylina, a tak mieszkańcy z Fijałowa jeżdżą przez Wyganów i Kuklinów do Kobylina, a mogliby krócej – kontynuuje nasz rozmówca. Dodaje jednocześnie, że wspomniany odcinek był kiedyś ważną drogą komunikacyjną. – W większości to piękny bruk, ale już zniszczony mocno, a wiadomo, że tam gdzie była droga brukowana to uczęszczało w dawnych czasach bardzo dużo kupców. Dziś już mało kto o tym pamięta – kończy.
W Fijałowie nie jest lepiej. Od strony Berdychowa przejechanie to ponowna katorga dla kierowców i aut, które wystawiane są na prawdziwą próbę. Ci, co widzieli nas wyjeżdżających od strony Berdychowa dziwili się, że w ogóle daliśmy radę przejechać. – Tutaj w ogóle o drodze się nie mówi. Czujemy się czasami naprawdę gorsi od innych – mówią nam napotkani mieszkańcy. - Jeżeli chodzi o prace w tych miejscowościach to trzeba uzbroić się w cierpliwość. Byliśmy i widzieliśmy stan tych dróg. Na gruntowne remonty póki co trzeba czekać – puentuje szef PZD w Krotoszynie Krzysztof Jelinowski.
 

foto by P.W.PŁOCIENNICZAK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz