![]() |
„Każdy odcinek staramy się wykonywać bardzo dokładnie” – tłumaczył K. Jelinowski |
Wykorzystując obecność na posiedzeniu komisji dyrektora PZD nie obyło się bez pytań. Dyskusję rozpoczął zdunowski radny, który był zniesmaczony tym, w jakim tempie są wykonywane prace przez pracowników PZD. – W dniach od 2-7 czerwca trwały prace na trasie Zduny-Baszków. Dlaczego panie dyrektorze to tak długo trwało? Takie tempo? – mówił T. Chudy. Dyrektor szybko odpowiadał: - Te drogi, które są objęte powierzchniowym utrwalaniem są przez pracowników robione z największa starannością i dokładnością żeby jak najlepiej powiązać z sobą wszystkie pęknięcia w drodze tak żeby nie dochodziło do ubytków – mówił K. Jelinowski. – Ja nie twierdzę, że źle jest coś zrobione bo faktycznie naprawdę nieźle jest połatane, ale takie tempo? – kontynuował radny – Tak dalej być nie może. To kompromitacja – kończył.
Dalej dyskusja zboczyła nieco z toru i objęła swoim zasięgiem przyszłość PZD. – Czy istnieje powołanie np. trzeciej brygady? Wtedy praca na pewno szła by szybciej – zauważał członek zarządu, Andrzej Piesyk. – Naprawdę robimy co możemy. Na okrągło pracują dwie brygady, które wykonują swoja pracę – odpowiadał K. Jelinowski. – Ja myślę, że trzeba PZD zwolnić z niektórych obowiązków i do łatania dziur po zimie w przyszłości powinno się zorganizować przetarg. Niech ktoś inny to robi, a PZD zajmie się np. koszeniem i innymi pracami drogowymi – puentował T. Chudy.
Radni przychylili się do tych słów. Być może w następnym roku zostaną takie przetargi ogłoszone by pozimowe łatanie szło sprawniej i kończyło się do końca czerwca, a nie jak w roku ubiegłym w niektórych gminach, jak w Rozdrażewie, dopiero w październiku.
foto by P.W.PŁÓCIENNICZAK
PAMIĘTAJ KLIKNĄĆ W REKLAMY!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz