poniedziałek, 24 czerwca 2013

Nie zatrzymał się na stopie

22 czerwca na skrzyżowaniu ulic Samulskiego – Wojciechowskiego w Krotoszynie doszło do groźnie wyglądającego wypadku. Starszy mieszkaniec Krotoszyna jadący na motorowerze nie zatrzymał się przed znakiem stopu i wjechał wprost pod jadące główną ulicą auto.  Mężczyzna trafił do krotoszyńskiego szpitala.

Motorowerzysta ze złamaną nogą trafił do szpitala. Ma szczęście, że żyje

Do zdarzenia doszło po godzinie 19.00. Z relacji świadków dowiedzieliśmy się, że mężczyzna jechał ulica Wojciechowskiego i wracał akurat z pobliskiego łowiska z wędkarskich wojaży. Przed znakiem stopu, który nakazywał zatrzymać się przed wjazdem na ulicę Samulskiego mężczyzna z niewiadomych przyczyn nie zrobił tego i wjechał wprost pod jadące auto marki BMV, którym kierowała inna mieszkanka Krotoszyna. – Na chwilę byłam tylko u siostry. Jechałam jakieś 30 km/h. To był moment. Ten motorower pojawił się nagle. Nie miałam żadnych szans żeby go ominąć – relacjonowała policjantom kobieta. Krotoszynianka nie jechała sama. Wraz z nią podróżowała również córka. Kobietom nic się nie stało. Motorowerzysta jednak odniósł poważniejsze obrażenia. W wyniku zderzenia doszło do otwartego złamania kości w nodze. – Mężczyzna był przytomny cały czas. Wspólnie z innymi przed przyjazdem karetki usztywniliśmy mu nogę. Rozmawiał z nami także nic poważniejszego mu się nie stało. Na pewno jednak był w szoku. Dobrze, że miał kask bo różnie mogło być – mówił jeden z mieszkańców Parcelek, który widział całe zdarzenie.
Mężczyzna natychmiast po przyjeździe pogotowia został zabrany do krotoszyńskiego szpitala. – Mężczyzna miał naprawdę dużo szczęścia. Nie udzielił bowiem pierwszeństwa przejazdu zderzając się z samochodem marki BMW. Uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi. Sprawca został ukarany mandatem karnym w wysokości 250zł – informuje rzecznik krotoszyńskiej policji, Włodzimierz Szał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz