wtorek, 19 listopada 2013

Nowe w Rzemiechowie

„Droga i chodniki we wsi to plan na najbliższy czas” – mówi sołtys
Kończy się remont 183 m drogi. Pozostało jeszcze 277 m
W Rzemiechowie kończy się modernizacja fragmentu drogi powiatowej. Na gruntowny remont czeka wciąż świetlica. O aktualnych potrzebach wsi opowiedział nam sołtys Janusz Pospiech (63 l.).
Janusz Pospiech jest sołtysem Rzemiechowa już siódmy rok. Jak mówi, Rzemiechów to wieś typowo rolnicza, zamieszkała przez 102 osoby. – Większość ma gospodarstwa  mniej więcej dwudziestohektarowe, nastawione na hodowlę trzody chlewnej i bydła – informuje.  – Dostajemy z funduszu sołeckiego około 2,5 tys. zł rocznie. Pieniądze te przeznaczamy na prace melioracyjne i naprawy mostków. Możemy liczyć na przychylność władz gminnych, która pomagają finansowo w wielu przedsięwzięciach. Dostaliśmy na przykład 40 tys. zł na kanalizację.
Palące potrzeby to zdaniem sołtysa dalsza modernizacja drogi i remont świetlicy. Jeszcze w czerwcu br. rozpoczął się remont 183 m drogi, który pochłonął blisko 171 tys. zł. Aktualnie pracownicy Powiatowego Zarządu Dróg wykańczają wjazd na główną drogę Kobylin – Krotoszyn. - Droga prowadzi do pół tutejszych rolników, a także smolickiego Instytutu Hodowli Roślin. To ważny ciąg komunikacyjny, który w końcu doczekał się modernizacji – mówi J. Pospiech. Jak dodaje, całkowitej modernizacji potrzebowało łącznie 460 m drogi. Nowa będzie miała 6 m szerokości i chodniki po obu stronach.
Świetlica ma być remontowana w przyszłym roku. – Tam trzeba sporo zrobić. Wymienić stary, eternitowy dach, wstawić okna, zająć się porządnie stolarką i elewacją, a do tego pomyśleć o ogrzewaniu. Wstępny koszt to jakieś 250 tys., zł. Burmistrz zobligował się, że pomoże  – informuje sołtys. – Może niezbyt często, ale organizujemy u nas imprezy dla dzieci i capstrzyki strażackie. Świetlica byłaby idealnym miejscem na tego typu spotkania.
Nasz rozmówca gospodaruje na 40 hektarach ziemi i pomaga synowi Pawłowi w hodowli trzody chlewnej. – Syn przejął po mnie gospodarkę. Ma około trzystu sztuk  trzody. Oprócz tego uprawia kukurydzę i zboża. Jak na nasze warunki - wystarcza i jest w miarę opłacalne – mówi J. Pospiech.
Wolne chwile sołtys spędza z żoną Haliną. – Za rok kolejna kadencja. Na dzień dzisiejszy jednak nie wiem, czy będę startował w wyborach sołtysa.  Czas pokaże  – kończy rzemiechowianin.
 

foto by P.W.PŁÓCIENNICZAK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz