7 września o godz. 3.00 na terenie PKP w Krotoszynie, niedaleko dworca głównego, przy torach kolejowych w kierunku na Ostrów Wlkp. policja odnalazła zwłoki 64-letniego mężczyzny poszukiwanego przez policję dolnośląską. Pod nadzorem krotoszyńskiej prokuratury wyjaśniane są wszystkie okoliczności i przebieg zdarzenia.
Ciało 64-letniego mężczyzny,
który pochodził z województwa opolskiego krotoszyńska policja odnalazła w sobotę
o godz. 3.00. – Mężczyzna mieszkał we Wrocławiu. Był poszukiwany jako osoba
zaginiona. Został znaleziony przy torach niedaleko dworca PKP w Krotoszynie.
Więcej nie mogę powiedzieć. Wspólnie z prokuraturą badamy tę sprawę – mówi
rzecznik prasowy krotoszyńskiej policji, Włodzimierz Szał.
W całej sprawie nie wiadomo
póki co za wiele. Z tego co udało się nam ustalić wiadomo, że mężczyzna w dniu
5 września kupił bilet kolejowy we Wrocławiu i wsiadł do pociągu, którym miał
dojechać do Kalisza, gdzie czekał na niego krewny. – Kiedy nie zjawił się na
stacji krewny zaniepokoił się tym faktem i po sprawdzeniu na dworcach w Kaliszu
i Ostrowie poinformował o tym fakcie policję. Ta niezwłocznie poinformowała
policję we Wrocławiu i najbliższe jednostki terenowe w całej Polsce. W pociągu
znaleziono rzeczy mężczyzny razem z dowodem osobistym. Przystąpiono do
poszukiwań mężczyzny – informuje rzecznik prasowy ostrowskiej prokuratury,
Janusz Walczak.
Policja szukała mężczyzny
przez dwa dni. Przy użyciu profesjonalnego sprzętu udało się namierzyć sygnał
GPS z telefonu komórkowego zaginionego. – 7 września grupa
dochodzeniowo-śledcza krotoszyńskiej policji odnalazła zwłoki mężczyzny obok
nasypu kolejowego przy torowisku w Krotoszynie. Obecni na miejscu prokurator
oraz biegły lekarz stwierdzili zgon – kontynuuje J. Walczak.
Aktualnie wykonywane są
czynności zmierzające do ustalenia przebiegu i okoliczności tego zdarzenia.
Pojawia się pytanie, co robił mężczyzna w Krotoszynie skoro jechał do Kalisza? –
Ze wstępnych ustaleń sekcyjnych wynika, że śmierć mężczyzny spowodowana jest
urazem głowy. Na tym etapie wyklucza się udział osób trzecich, ale wciąż sprawa
jest w toku. Wiadomo jednak, że u mężczyzny w ostatnim czasie rozpoznano stany
depresyjne – kończy rzecznik ostrowskiej prokuratury.
Czy było to w takim względzie
samobójstwo? A może zabójstwo? Tego nie wiemy. Śledztwo w tej sprawie trwa. Do
tematu powrócimy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz