poniedziałek, 21 października 2013

Dlaczego sportowcy nas nie promują?

W najbliższym czasie ma odbyć się spotkanie z klubami sportowymi na temat promowania przez nie miasta

Podczas komisji spraw społecznych podczas przyjmowania uchwały o współpracy z organizacjami pozarządowymi wywiązała się dyskusja na temat klubów sportowych, które zdaniem wielu radnych zbyt słabo angażują się w promocję miasta, a przecież pieniądze z gminy w formie dotacji dostają i to niemałe.

Bodźcem do dyskusji były tegoroczne obchody Krotofestu, który okazał się imprezą udaną i świetnie wpisującą się w krajobraz miasta Krotoszyn. Zaprezentowało się na nim kilkadziesiąt organizacji pozarządowch, w tym stowarzyszeń i grup, które w ramach współpracy z gminą oraz dotacjom jakie otrzymują od gminy prezentowały swój bogaty dorobek, a jednocześnie promowały gminę w mnogości form jakie występują na naszym terenie. Zabrakło na tej imprezie jednak klubów sportowych, które przecież dotacje mają spore, a chęci na pokazanie się podczas tego typu imprezy niestety żadne. – Nie rozumiem tego i mam ogromny żal do tych organizacji. Czujemy się ignorowani przez kluby, a przecież powinno być inaczej. Nie tak powinna wyglądać współpraca – mówił przewodniczący komisji, Krzysztof Manista. – Zgadzam się z tym w pełni. Młodzież jest bardzo zainteresowana takimi rzeczami. Jakby zobaczyła na żywo swoich ulubieńców to by było inaczej. Klubom powinno zależeć na promocji, a tak nie jest – dodawał radny, Jan Zych.
W podobnym tonie wypowiadał się również wice burmistrz, Ryszard Czuszke. – Myślę, że powinniśmy zrobić osobne spotkanie z klubami i poważnie porozmawiać na ten temat. To fakt, że organizacje sportowe otrzymują od nas pieniądze i to często bardzo duże, a nie pokazują się tak jak powinni np. na tego typu imprezach. To przecież też promocja i to nie mała – mówił wice burmistrz. W słowo wszedł mu radny Krzysztof Kasprzak. – My jako KS “Krotosz” promujemy miasto bardzo mocno i nie zgodzę się z takim uogólnianiem – parował radny. – Mówimy o większości klubów panie radny. Niestety bardzo często pieniądze kluby biorą, a miasta należycie nie promują. To jest topienie tych pieniędzy, a promocji zero – tłumaczył K. Manista.
Z trudnego tematu wybrnął J. Zych, który z humorystycznym akcentem zakończył dyskusję. – U nas każdy może się promować. Już 17 lipca (przyszłego roku – przyp. red.) każdy może się wypromować. U nas w Benicach. Mamy aż siedem hektarów do promocji – spuentował J. Zych.

foto by P.W.PŁÓCIENNICZAK




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz