wtorek, 15 października 2013

Kierowca ciągnika z zarzutami

Do wypadku doszło przed „kuźnią” w smolickim zakładzie
Krotoszyńska prokuratura postawiła zarzut 57-letniemu pracownikowi Instytutu Hodowli Roślin w Smolicach, który w maju br. spowodował groźnie wyglądający wypadek, w którym obrażeń doznał inny pracownik firmy.
Przypomnijmy, że 21 maja na terenie Instytutu Hodowli Roślin w Smolicach doszło do nieszczęśliwego wypadku. 55-letni pracownik podczas naprawiania pierścienia agregatu uprawowego został przygnieciony metalową ramą. Z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala w Krotoszynie. Podczas prac naprawczych przy agregacie uprawowym połączonym z ciągnikiem mężczyzna wszedł między ramę, a oś jezdną agregatu. W tym czasie z nieustalonych przyczyn kierowca ciągnika (57-letni mieszkaniec gm. Kobylin) włączył przycisk opuszczający ramę agregatu i jednocześnie podnoszący oś jezdną w górę. To spowodowało ściśnięcie tułowia pracownika naprawiającego maszynę.
Prokuratura badała sprawę przez ponad cztery miesiące i zdecydowała postawić mężczyźnie zarzut nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. – Poszkodowany żyje, ale jego rehabilitacja jeszcze potrwa długo bowiem doznał rozległych obrażeń jamy brzusznej. Pracownik, który zawinił nie zastosował się do obowiązujących przepisów BHP. Przede wszystkim nie wyłączył silnika traktora gdy naprawiał jedną z części maszyny oraz nie upewnił się, że w pobliżu znajduje się inna osoba. Wskutek tego doprowadził do zdarzenia, które mogło nawet zakończyć się śmiercią poszkodowanego – informuje Janusz Walczak z ostrowskiej prokuratury.
Teraz sprawa trafi do Sądu Rejonowego w Ostrowie. – Mężczyzna przyznaje się do stawianych mu zarzutów. Grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności – kończy prokurator.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz