wtorek, 8 października 2013

Wciąż nie zrobili im drogi

W ub. roku wszyscy obiecali, że firma “Budimex” kiedy skończy prace, drogę mieszkańcom naprawi. Tak się jednak nie stało

W Lutogniewie zakończyły się prace związane z regulacją cieku Jawnik. Ulica Wrzosowa, która miała zostać naprawiona przez wykonawcę została jednak tylko rozgrabiona i pozostawiona mieszkańcom w fatalnym stanie. Deklaracje były inne. Mieszkańcy nie kryją swojego zdenerwowania i rozgoryczenia.

O problemach mieszkańców ulicy Wrzosowej w Lutogniewie pisaliśmy na łamach naszej gazety w ubiegłym roku (nr 36/2012 i 48/2012 – przyp. red.) Przypomnijmy, że dojazd do domów na wspomnianej ulicy prowadzi polnym traktem utwardzonym dość mocno grysem. Wjazd na ulicę i dalsza jej część to jednak zwykła polna droga, która od września ub. roku była eksploatowana przez ciężki sprzęt, który wykonywał prace związane z regulacją cieku Jawnik w tym miejscu. – Zakończyli pracę na cieku. W październiku ub. roku mówili, że drogi nie zrobią, bo jeszcze jakieś prace mają w środku pola robić. Czekaliśmy cierpliwie. Dziś już śladu po firmie nie ma. Obiecywali nam, że zrobią nam drogę i przywrócą ją do stanu sprzed prac, a tymczasem droga jest rozwalona i nic z nią nie zrobili – mówi pan Mariusz, mieszkaniec ulicy Wrzosowej. – To jakiś absurd. Ponad 40-sto tonowy sprzęt tędy jeździł i zupełnie nam drogę zniszczył. Rów, który był wykopany na odpływ wody też zniknął. Tak wyrównali – kończy.
Dokładnie 3 października ub. roku specjalnie powołana komisja spotkała się z mieszkańcami ulicy Wrzosowej. Jan Grzekiecki, który nadzorował kończące się prace firmy Budimex deklarował, że doprowadzi drogę do stanu pierwotnego.  Wszyscy zebrani obeszli całą drogę i wysłuchali mieszkańców. Przedstawiciel wykonawcy nie miał sobie nic do zarzucenia. – Prace widać, że zostały wykonane. Droga została wyrównana – mówił Artur Szymani. Mieszkańcy byli jednak innego zdania i pokazywali wszystkim fatalny stan ich drogi. Ostatecznie po półgodzinnej wizytacji ustalono wspólne stanowisko. – Gmina ma z firmą “Budimex” jeszcze roczny kontrakt. Prace w głębi pola jeszcze nie zostały zakończone, a więc do tematu powrócimy po zakończeniu wszystkich prac. Obowiązkiem wykonawcy jest przywrócenie drogi do stanu sprzed wykonywanych prac. Tak też będzie – informowała Joanna Ziembińska z wydziału inwestycji i rozwoju z krotoszyńskiego magistratu.
Prace się zakończyły. Po firmie ślad jednak pozostał i to niestety, zdaniem mieszkańców,  niekorzystny. Co na to krotoszyński magistrat? – Potwierdzam, że faktycznie zakończono już wszystkie prace związane z regulacją jawnika w tym miejscu. Ostatecznego odbioru jednak nie było. Mieszkańcy mają więc prawo do wnoszenia wszelkich uwag związanych z realizacją przedsięwzięcia. Jeśli coś będzie nie tak będziemy starali się wyegzekwować wykonanie potrzebnych jeszcze prac przez firmę “Budimex” – poinformował naczelnik wydziału, Andrzej Kaik.
Mieszkańcy uzbroili się w cierpliwość i kiedy tylko zjawi się na ulicy Wrzosowej komisja odbiorcza inwestycji na pewno swoje racje dosadnie przedstawią. Czy firma drogę im zrobi pokaże najbliższy czas. Do tematu na pewno powrócimy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz