poniedziałek, 30 grudnia 2013

Nasz proboszcz to typ niezłomny

Budowa kaplicy ma potrwać ok. trzech lat
W Nowej Wsi rozpoczęto budowę nowoczesnej kaplicy przedpogrzebowej z profesjonalną chłodnią. Nic w tym dziwnego bowiem tego typu inwestycje są prowadzone przez gminy. W tym przypadku jednak inwestorem jest sama parafia pw. Matki Boskiej Królowej Korony Polskiej w Nowej Wsi.
O inwestycji we wsi bardzo chętnie mówią mieszkańcy, którzy są pełni podziwu dla starań księdza proboszcza, Roberta Dadacza. – To jest człowiek, który dla naszej społeczności robi naprawdę wiele. Złego słowa o nim nie powiem. Tyle się słyszy o problemach z kaplicą w Zdunach (chodzi o Dom Pogrzebowy – przyp. red.), a u nas kaplica powstaje i gmina nie ma nic do tego. Chcemy ją mieć i proboszcz o tym wie. Inicjatywa wyszła. Proboszcz zaczął działać i prace już ruszyły jak widać – mówi anonimowo jeden z mieszkańców Nowej Wsi.
Inni ludzie dodają, że to nie jedyna inicjatywa księdza proboszcza. – Proszę kiedyś przyjechać na mszę świętą. Ksiądz proboszcz prawi piękne kazania. Oprócz tego jest księdzem z powołania, który integruje nie tylko starszych mieszkańców wsi, ale również młodzież – mówi inna mieszkanka wsi.
O tym, że w parafii dzieje się wiele przekonuje chociażby aktualna strona internetowa. Proboszcz jawi się na niej jako duszpasterz solidny, ale i z poczuciem humoru. Oprócz wydawania gazetki parafialnej pt.  Salve Regina, w parafii z powodzeniem działa tzw. Poradnictwo Rodzinne. W każdą sobotę w godzinach 17.00 – 19.00 każdy chętny może skorzystać z bezpłatnych porad dotyczących życia rodzinnego czy też poradzić się w sprawie osób uzależnionych i współuzależnionych. Poradnia pomaga też ofiarom, sprawcom i świadkom przemocy.
Oprócz tego ksiądz proboszcz zachęca na stronie internetowej z korzystania z zasobów biblioteki parafialnej oraz zwiedzenia kościoła w Nowej Wsi online. O humorze proboszcza świadczy natomiast prowadzona przez niego zakładka pt. Uśmiech proboszcza, w której pojawiają się na bieżąco dowcipy m.in. takie jak ten: Ksiądz na Mszy świętej mówi: - Małżeństwo to spotkanie dwóch statków na morzu życia.... W tym czasie jeden z parafianin myśli: - Więc, już rozumiem, trafiłem na okręt wojenny.
Wróćmy jednak do kaplicy, która prezentuje się naprawdę okazale i trudno dziwić się mieszkańcom, że tak zachwalają swojego proboszcza. Stan surowy praktycznie już jest. Skontaktowaliśmy się z księdzem żeby przybliżył nam celowość inwestycji. - Rozpoczęta w tym roku budowa kaplicy przedpogrzebowej potrwa około 2-3 lata. Służyć  będzie nie tylko do przechowania ciała w optymalnych warunkach (chłodnia) do czasu pogrzebu, lecz będzie miejscem modlitewnego czuwania dla rodziny, bliskich, przyjaciół i wszystkich tych, który wyrażają gotowość i pragnienie oddania zmarłym ostatniej  posługi – mówi R. Dadacz. O kosztach jednak proboszcz nie chciał mówić. – W kwestii kosztów inwestycji, należy podkreślić fakt, że wiele rzeczy robimy systemem gospodarczym i wszystkie koszty związane z budową pokrywamy ze środków własnych, nie korzystając z jakiejkolwiek form zewnętrznych dotacji. Całkowity koszt  budowy niech zatem pozostanie  wewnętrzną sprawą parafii – zakończył proboszcz.
 

foto by P.W.PŁÓCIENNICZAK


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz