Budynek dworca w przeciągu zaledwie dwóch godzin przestał istnieć |
29 listopada w Wolenicach
niecałe dwie godziny wystarczyły pracownikom firmy wynajętej przez wielkopolski
oddział Polskich Kolei Państwowych by budynek dworca głównego zamienił się w
stertę kamieni. Mieszkańcy wsi nie kryją swojego zdumienia i pytają o celowość
takiego działania.
Na naszych oczach kończy się
epoka małych stacyjek na szlakach kolejowych. Odchodzi w zapomnienie
charakterystyczna architektura budownictwa kolejowego z poprzednich wieków.
Razem z nią kończy się pewien liryczny wątek w literaturze, filmie, piosence i
oczywiście w fotografii. Nieubłagany walec naszych czasów właśnie bezpowrotnie
zmiótł z powierzchni ziemi stacyjkę w Wolenicach na trasie Krotoszyn - Koźmin
Wlkp. Takimi słowami określił to, co miało miejsce pod koniec listopada w
Wolenicach nasz redakcyjny kolega, Paweł Płócienniczak.
Trudno nie zgodzić się z jego
słowami bowiem coraz częściej jeżdżąc po rejonach naszej Wielkopolski natrafiam
od czasu do czasu na miejsca gdzie jeszcze do niedawna istniały podobne
stacyjki, a dziś już ich nie ma. Dlaczego tak się dzieje? - Stacja w
Miejskiej Górce też podobno została już rozebrana – zauważa Michał
Ciesielski z Kobylina, który na co dzień interesuje się lokalnymi obiektami
odchodzącymi do przysłowiowego lamusa. - Przypuszczam, że “destruktorzy”
powołują się m. in. na “zasady bezpieczeństwa”: ruiny mogłyby przecież komuś
zawalić się na głowę... No ale głowy, zwłaszcza decydenckie, sowicie opłacane,
są właśnie po to, by nie tracić głowy, lecz myśleć konstruktywnie i takie
obiekty sensownie (“z głową”) zagospodarować, czerpiąc wzory z krajów dobrze zorganizowanych, np. z Anglii
– komentuje całą sytuację redaktor Forum Kobylińskiego.
Dla mieszkańców jednak nie ma większego znaczenia to, że
wyburzono tam budynek, w którym jeszcze ponoć trzy lata temu działała kasa
biletowa, a i ruch był spory. – Ten budynek był już zaniedbany. Jak go
zamknęli jakoś w 2005 roku to tak stoi i popada w ruinę. Pewnie dlatego go
rozebrali – mówi anonimowy mieszkaniec Wolenic – Mnie tylko interesuje
czy nadal pociąg będzie się tutaj zatrzymywał – kończy.
Stacyjka w Wolenicach to jedyna w gminie Rozdrażew stacja
PKP. Z oficjalnych informacji ze strony internetowej PKP dowiadujemy się, że w
ciągu najbliższych kilku lat PKP zamierza zredukować liczbę dworców kolejowych
z ok. 2500 do ok. 500. Decyzja ta ponoć podyktowana jest względami finansowymi.
Władze PKP już wiedzą, które dworce zostaną zlikwidowane, a które pozostaną w
użytku. Podobno aż 300 polskich dworców nie spełnia swoich podstawowych funkcji
– nie ma na nich kas biletowych i poczekalni. Dworce, których zamierza pozbyć
się PKP, zostaną przekazane do dyspozycji władzom lokalnym, sprzedane bądź
całkowicie zlikwidowane.(informacje na dzień 06.12.2013 – przyp. red.).
Skontaktowaliśmy się z
rzecznikiem prasowym PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., który tłumaczy
zainteresowanym zaistniałą sytuację. - Budynek na przystanku osobowym
Wolenice został rozebrany na zlecenie PKP S.A. Oddział Gospodarowania
Nieruchomościami w Poznaniu, do którego proszę zwrócić się o szczegóły
dotyczące tego przedsięwzięcia. Ze swojej strony mogę poinformować, że pociągi
pasażerskie nadal będą zatrzymywać się na przystanku osobowym Wolenice – mówi
Zbigniew Wolny.
Próbowaliśmy zatem dalej.
Niestety informacja na temat przyczyn wyburzenia budynku spowodowała, że ani
dyrektor, Ryszard Gronowski, ani kierownik, Daniel Orzechowski z poznańskiego
oddziału nie byli w stanie udzielić nam informacji odsyłając do innego
rzecznika prasowego PKP. – Proszę dać mi czas na sprawdzenie. Jak tylko
ustalę powody likwidacji obiektu poinformuję państwa – odpowiedziała
Paulina Jankowska.
Do dnia składu gazety
odpowiedź jednak nie przyszła. Kiedy ją otrzymamy do tematu powrócimy.
foto by P.W.Płócienniczak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz