![]() |
Mimo akcji reanimacyjnej 32-letni mężczyzna zmarł |
Do tragedii doszło ok. godz. 17.00 w miejscowości Ochla (gm. Pogorzela), niedaleko pierwszych zabudowań mieszkalnych, na wąskiej drodze otoczonej drzewami. Z relacji mieszkańców, którzy usłyszeli potworny huk i udali się na miejsce zdarzenia, wynika, że auto 32-letniego zalesianina znajdowało się między drzewami. Mężczyzna był zakleszczony w pojeździe i nie dawał oznak życia. Niezwłocznie wezwano służby ratownicze. Jako pierwsi dotarli strażacy z OSP Pogorzela. Umieścili poszkodowanego na desce ratowniczej. Kilka minut po strażakach przybyło pogotowie. Lekarz długo prowadził reanimację. Niestety, mimo jego wysiłków mężczyzna zmarł.
Policja pod nadzorem prokuratury natychmiast rozpoczęła śledztwo. Jak się okazało, na skrzyżowaniu z drogą do Józefowa Ochelskiego manewr włączania się do ruchu wykonywało ciężarowe volvo wyładowane burakami. Ciężarówka skręcała w stronę Pogorzeli. Jadący od strony Pogorzeli mieszkaniec Zalesia z impetem uderzył w jej bok. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący samochodem ciężarowym z naczepą 36-latek z powiatu konińskiego wymusił pierwszeństwo i doprowadził do zderzenia z osobowym oplem. Kierowca volvo był trzeźwy – informuje Daniel Drygas z gostyńskiej policji.
Trasa Pogorzela - Kobylin była przez kilka godzin nieprzejezdna.
foto by PSP Gostyń
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz