poniedziałek, 27 stycznia 2014

Dąbrowa - Prace ruszą już w marcu

Najważniejszym elementem remontu świetlicy będzie montaż c.o.
Około 600 tys. zł w kosztorysie ma pochłonąć remont świetlicy wiejskiej w Dąbrowie. To sporo, ale biorąc pod uwagę aktywność mieszkańców wsi i mnogość organizowanych tam imprez warto w nią tyle zainwestować. Przekonany jest o tym sołtys Wiesław Jankowski.

Już niedługo bo 1 lutego na świetlicy w Dąbrowie odbędzie się bal karnawałowy przygotowany przez panie z Koła Gospodyń Wiejskich. Ma się tam bawić około 40 par, które bardzo chętnie i bez problemów przeznaczyły na ten cel po 120 zł. Tydzień później, 8 lutego kolejny bal karnawałowy. Tym razem zorganizowany przez radę rodziców z tutejszej szkoły, która w ten sposób będzie chciała pozyskać pieniążki na swoją placówkę. – Wiele u nas na świetlicy się dzieje. Mamy już nawet zarezerwowaną ją na wesele w tym roku na bagatela 180 osób – mówi W. Jankowski.
Nie trudno się dziwić, że modernizacja tej świetlicy jest bardzo ważna dla lokalnej społeczności. – Kosztorys opiewa na 600 tys. zł, ale wierzę w to, że przetarg który ma ruszyć lada dzień zmniejszy tę kwotę do jakichś 500 tys. zł – kontynuuje sołtys. Środki pochodzić będą z gminy Rozdrażew. Na ten cel pójdzie również fundusz sołecki w wysokości ok. 10 tys. zł. Do zrobienia jest sporo. Sołtys wymienia beż zastanowienia najważniejsze prace. – Malowanie dachu, elewacji z zewnątrz oraz malowanie wewnątrz. Do tego wymiana podłogi na sali i wymiana ogrzewania elektrycznego na c.o. – wylicza W. Jankowski.
Całość prac powinna rozpocząć się w marcu i zakończyć w przeciągu kilku miesięcy. – Nie powiększamy sali. Spokojnie mieści ona 120-140 osób. Poza tym dbamy o nią i praktycznie co dwa lata malujemy ją wewnątrz sami – mówi sołtys.
Oprócz prac związanych ze świetlicą wieś wciąż oczekuje na naprawy dróg we wsi. – Szczególnie część powiatowa nadaje się ciągle do naprawy. Jak jechać w stronę Kobierna to jest jedna wielka dziura, którą przydałoby się w końcu załatać – dodaje. Oprócz tego sołtys zwraca uwagę na rosnące przy drodze topole, które jego zdaniem powinny być jak najszybciej usunięte albo chociaż poobcinane z gałęzi, które nagminnie się łamią. – Topole to chwasty wśród drzew. Były za blisko drogi sadzone i korzenie wchodzą pod asfalt, który niedługo będzie pękał. Do tego należy przycinać gałęzie, które się łamią i stwarzają niebezpieczeństwo dla kierowców. Powinni się tym tematem jak najszybciej zająć. Może apel w gazecie coś pomoże – zakończył W. Jankowski.

foto by P.W.PŁÓCIENNICZAK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz