![]() |
Wszyscy strzelcy musieli wykazać się nie lada precyzją |
Organizatorem biesiady było koło myśliwskie Knieja, które zarządza strzelnicą myśliwską. Na początek wszystkich zebranych przywitano oraz przedstawiono krótko historię koła, które swoją bogatą historią sięga roku 1951. Wspólne strzelanie w ramach trapu (trap to dziedzina strzelectwa sportowego, w której z gładkolufowych strzelb śrutowych oddaje się strzały do ceramicznych rzutków wyrzucanych z maszyny pod różnym kątem – przyp. red.) to kolejna po ubiegłorocznej biesiadzie myśliwskiej akcja skierowana do lokalnej społeczności. – Chcemy pokazać, że strzelectwo nie wiąże się tylko i wyłącznie z elitarną grupą osób – zaczyna jeden z członków koła Przemysław Jędrkowiak. - Warto tutaj dodać, że nieustannie współpracujemy ze szkołami z okolic między innymi w ramach zbiórki kasztanów dla danieli. W szkołach, z którymi współpracujemy, istnieją bardzo prężnie działające koła ekologiczne. Właśnie dzięki dużemu zaangażowaniu w poznawanie przyrody nie tylko z książki, ale także z zajęć praktycznych zacieśnia się nasza współpraca, a łowiectwo przestaje być postrzegane poprzez pryzmat myśliwego, który tylko strzela do zwierząt – kończy myśliwy i jednocześnie radny powiatowy.
Na sobotnie strzelanie zgłosiło się w sumie 18 zawodników, którzy przez dobre dwie godziny walczyli o prym najlepszego strzelca. Zwyciężył Paweł Błażutycz przed Leszkiem Kraśniewskim i Edwardem Zabiegło. Podczas imprezy na wszystkich czekała leśna uczta z grillem i grochówką oraz wszelkiego rodzaju napojami. – Impreza udała się na sto procent i będziemy chcieli ją kontynuować w przyszłości zapraszając do wspólnego strzelania kolejne grupy z naszej społeczności lokalnej by pokazać, że to fajne spędzanie wolnego czasu – podsumował P. Jędrkowiak.
foto by P.W. PłÓCIENNICZAK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz