środa, 22 sierpnia 2012

Braciszkowie skrzydlaci



Aktywnie z Franciszkanami
W dniach 23-27 lipca grupa około 30 osób z Parafii Matki Bożej przy Żłóbku spędziła wakacje w Głuchołazach. To już kolejna udana inicjatywa kobylińskich Franciszkanów. Dużym zaintersowaniem cieszył się również I rodzinny piknik w Kobylinie.

Braci Franciszkanów w Kobylinie śmiało można nazwać animatorami kultury wśród dzieci i młodzieży z terenu Kobylina. Nie ma bowiem miesiąca, w którym czegoś dla najmłodszych mieszkańców nie organizowali “skrzydlaci braciszkowie”. – Parafia Franciszkanów to takie nasze kobylińskie centrum kultury, którego nie mamy, a dzięki nim naprawdę coś się dzieje – śmieje się Anna Majchrzewska z Kobylina, która korzysta z inicjatyw proponowanych przez proboszcza, Serafina Sputka. – Ojciec Serafin dobrze wie czego dzieciakom potrzeba w życiu. Szczególnie dzisiaj liczy się ruch na świeżym powietrzu i wiara w Boga. On potrafi zaszczepić te dwa ważne elementy w umysłach młodych ludzi i za to mu Bóg Zapłać – kończy.
Festyn cieszył się ogromną popularnością
Wyjazd do ośrodka Banderoza w Głuchołazach to kolejna odsłona nie tylko aktywnej wycieczki, ale również duchowej strawy jaką przygotowali franciszkanie. Niemałą atrakcją okazała się wspinaczka po górskich szlakach na Kopę Biskupią (889 mn.p.m.) i Górę Chrobrego (452 mn.p.m.), na szczycie której znajduje się kaplica pod wezwaniem św. Anny. Oprócz tego dzieci zwiedzały Głuchołazy i miały możliwość wzięcia udziału w rejsie po jeziorze Nyskim. – Atrakcji było naprawdę tyle, że dzieci nie miały czasu na nudę. Wspomnę tylko kilka: nocny rajd z pochodniami; poszukiwanie złota w górskim strumieniu; codziennie kąpiele w basenie, który znajdował się na terenie ośrodka czy też dyskoteki, turnieje sportowe i wspólne ogniska – mówi ojciec, S. Sputek. Jak dodaje nie zapominano również o codziennych Mszach św., które odbywały się bardzo często w różnych miejscach plenerowych. – Wszyscy wrócili bardzo zadowoleni i już czekają na jakiś kolejny wyjazd, co najprawdopodobniej prędko się ziści – kończy proboszcz.
5 sierpnia z kolei w Kobylinie odbył się rodzinny festyn w związku z  odpustem Porcjunkuli  (2 sierpnia w kościołach i klasztorach franciszkańskich obchodzone jest patronalne święto Matki Bożej Anielskiej Porcjunkuli – przyp. red.).Na początek tuż przed południem nastąpiło uroczyste poświęcenie Groty Matki Bożej i koncert orkiestry Ochotniczej Straży Pożarnej z Kobylina. Po nich zaprezentowały się dzieci z parafialnej scholi, które anielskimi głosami chwaliły potęgę Pana. 
Ciekawym akcentem był mecz piłki nożnej pomiędzy Franciszkanami grającymi w swoich habitach z ojcami licznie przybyłych rodzin. Ojcowie wygrali 6:3 i w nagrodę z rąk burmistrza Bernarda Jasińskiego otrzymali okazałą butelkę likieru św. Bernarda przywiezioną prosto z Włoch.
Po meczu przyszedł czas na liczne zabawy i konkurencje dla dzieci. Były m. in.: przeciąganie liny, toczenie beli słomy czy wyścigi w workach. O oprawę muzyczną dbał zespół “Bravo” z Kobylina. Były wspólne śpiewy i tańce. Uczestnicy festynu mogli również skosztować m.in. ciasta, deserów, pieczonej karkówki, kiełbasek, grillowanych oscypków, bigosu, flaków, chleba ze smalcem i ogórkiem kiszonym, prażoną kukurydzę czy miód prosto z pasieki. Dla spragnionych były zimne napoje i kawa. Festyn zakończył się modlitwą po godzinie 21.00.  – Chcielibyśmy podziękować wszystkim tym, którzy przyszli na festyn. Oprócz dobrej zabawy udało się nam również zebrać środki pieniężne, które zostaną przekazane na cele charytatywne parafii i remont elewacji kościoła klasztornego – powiedział ojciec Serafin.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz