W gminie ma powstać 17 wiatraków |
W gminie Kobylin najprawdopodobniej jeszcze w tym roku powstaną pierwsze wiatraki w ramach inwestycji „Farmy Wiatrowej Kobylin”, o którą zabiega rawicka firma Altus. Aktualnie inwestor czeka na decyzję o uwarunkowaniach środowiskowych. Ostatnim etapem będzie wystąpienie o zezwolenie na budowę do krotoszyńskiego nadzoru budowlanego.
25 lipca br. firma Altus z Rawicza poinformowała gminę Kobylin, że zostały zebrane wystarczające dowody i materiały do wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia polegającego na budowie „Farmy Wiatrowej Kobylin”, składającej się z siedemnastu elektrowni wiatrowych, położonych na terenie gminy w obrębie wsi: Zalesie Wielkie, Targoszyce, Łagiewniki, Starkówiec, Fijałów, Górka i Kuklinów. – Starania firmy trwały od 2010 roku i wszystko wskazuje na to, że pierwsze wiatraki staną jeszcze w tym roku. Rolnicy, u których na polach mają stanąć wiatraki, podpisali już umowy o dzierżawę terenów. Żadnych sugestii i uwag nie wnieśli do wniosku firmy. Decyzja z gminy powinna być gotowa za około miesiąc. Później pozostanie już tylko złożenie przez firmę wniosku o pozwolenie na budowę w starostwie – mówi sekretarz gminy, Mirosław Sikora.
Początkowo na terenie gminy miało powstać 20 wiatraków. Ostatecznie stanęło na 17-stu. Wszystkie znajdować się będą na prywatnych terenach rolników, którzy w zamian za dzierżawę rocznie mają otrzymywać, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, 5 tys. zł. – Umowę już mam, ale po co panu wiedzieć ile. Kilka tysięcy. Starczy? Tylko to trwa i trwa i powoli już przestajemy wierzyć, że w ogóle coś ruszy – mówi jeden z rolników ze Starkówca, który podpisał umowę z firmą z Rawicza.
Gmina jak się okazuje również na tym skorzysta. – Kiedy powstaną wiatraki to „Altus” będzie ustawowo odprowadzać do gminnej kasy podatek od budowli w kwocie 2 proc. wartości wiatraka. Ile dokładnie nie wiemy ponieważ koszt postawienia wiatraka jest uzależniony od jego wielkości i mocy. Wiadomo jednak, że budowa jednego to suma kilku milionów złotych – kontynuuje sekretarz.
Dodaje jednocześnie, że obecna polityka samorządu jest jak najbardziej za rychłym powstaniem farm wiatrowych. - Energetyka wiatrowa z biegiem lat znacznie się powiększyła i rozwinęła. Zauważmy, że wiatr nigdy się nie wyczerpuje jest czystą energią i do tego za darmo. W porównaniu do czarnych zadymionych kominów wiatraki nie szpecą krajobrazu. Małe turbiny wiatrowe można stosować w miejscach odległych od cywilizacji, gdzie nie dociera elektryczność. Jednak wiatr jest zmienny, bywają dni, że w ogóle nie wieje. Są też miejsca ze zmiennością wiatru w rożnych warunkach geograficznych. U nas takiego problemu nie ma jak stwierdzają przedstawiciele firmy – zakończył M. Sikora.
Zalety elektrowni wiatrowych:*
- czysta ekologia (nie jest potrzebne paliwo),
- zmniejszają emisję CO2 do atmosfery,
- możliwość zamontowania turbiny w miejscu oddalonym od krajowej sieci energetycznej,
- zmniejszenie kosztów energii elektrycznej przy turbinie w gospodarstwie domowym.
Wady elektrowni wiatrowych:*
- mogą wpływać na klimat lokalny,
- mogą zmniejszać prędkość wiatru,
- wymuszają utrzymanie pewnej rezerwy mocy w tradycyjnych elektrowniach, gdyż są uzależnione od warunków pogodowych,
- są zagrożeniem dla ptaków – zabijają ptaki i zakłócają ich nawigację,
- są zagrożeniem dla zwierząt – wiatraki emitują drgania, wiele zwierząt opuszcza tereny farmy
- szpecą krajobraz (szczególnie farmy wiatrowe),
- emitują hałas.
(źródło: Badanie Opinii Publicznej z dn. 23.06.2012 na zlecenie Forum Opinii Publicznych na portalu Onet)
foto by P.W.Płócienniczak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz