poniedziałek, 12 listopada 2012

W autobusie wszystko gra

Przepełniony autobus szkolny to incydentalne zdarzenie
Podczas ostatniej sesji radnych przewodniczący rady, Artur Jakubek zaniepokoił się głosami mieszkańców, którzy twierdzą, że w wielu miejscowościach spóźniają się autobusy szkolne. Dodatkowo jak wskazywał niejednokrotnie są przepełnione.

Z „autobusowym” problemem zwrócił się przewodniczący do dyrektora rozdrażewskiej szkoły, który był obecny na październikowej sesji. – Docierają do mnie sygnały, że autobus szkolny na naszych gminnych wsiach spóźnia się. Do tego jest przepełniony i często „pierwszaki” jeżdżą z dużo starszymi dziećmi, co wiadomo nie jest za bardzo komfortowe. Chciałbym się dowiedzieć czy to jakiś jednorazowy incydent czy tak to wygląda naprawdę – pytał A. Jakubek.
Z odpowiedzią niezwłocznie pospieszył mu dyrektor. – Zdarzyło się może z dwa razy, że autobus się zepsuł i byliśmy zmuszeni szybko załatwić następny. Wtedy faktycznie dzieci wracały większą ilością, ale wiadomo, że rodzice się denerwowali. Dzieci były na czas w domach i to jest najważniejsze.  Jeżeli chodzi o przepełnienia to do tego nie dochodzi. Są opiekunowie, którzy tego pilnują. Wszystkie dzieci mają miejsca siedzące, a osoby wytypowane przez nas na opiekunów dbają o ich bezpieczeństwo. Także nie robiłbym z tego jakiejś sensacji – odpowiadał Krzysztof Broda. – Tak właśnie myślałem – odpowiadał przewodniczący.
Do dyskusji włączył się również radny powiatowy, Henryk Jankowski, który był zdziwiony tematem. – Ostatnio miałem możliwość sprawdzenia tego i potwierdzam, że przepełnienia nie maja miejsca. Jeżeli zdarzyło się coś takiego, to tak jak dyrektor mówi – winny niesprawny autobus. Cieszę się, że szybko podstawiony był następny i nawet jeżeli przepełniony jechał, to przynajmniej dzieci były na czas w domu – zakończył  radny.

foto by P.W.PŁÓCIENNICZAK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz