poniedziałek, 22 października 2012

Kromolicka szkoła daje radę

Dla uczniów w Kromolicach nauczyciel ma zawsze czas
Już ponad miesiąc, na nowych warunkach, niepublicznej placówki działa szkoła podstawowa w Kromolicach. Dzieci pilnie się uczą, a stowarzyszenie, które powołało szkołę snuje plany na przyszłość. Jak się okazuje wszystko zmierza w dobrym kierunku.

Przypomnijmy, że w ub. roku kromolicką szkołę zlikwidowano ze względu na jej nierentowność. Dzieci od września br. miały uczęszczać do odległej szkoły w Pogorzeli. Rodzice i rada sołecka od początku byli przeciwni takiemu rozwiązaniu i robili wszystko żeby szkoła z ponad stuletnim stażem nie przestała istnieć. W wakacje udało się zawiązać stowarzyszenie, które na mocy prawa powołało do życia pierwszą w powiecie gostyńskim placówkę niepubliczną. 3 września oficjalnie zainaugurowano rok szkolny 2012/13. Jak szkoła wygląda po ponad miesiącu funkcjonowania?
Do szkoły uczęszcza 15 dzieci. Klasę pierwszą uczy dotychczasowy nauczyciel Andrzej Chmielarz, który objął też funkcję dyrektora szkoły. Pod swoją opieką ma sześciu uczniów. Klasę drugą i trzecią  (łączoną) uczy nowo zatrudniony nauczyciel, Hanna Ulatowska, która uczy dziewięciu uczniów. Nauczycielka prowadzi również zajęcia z logopedii klas I-III. – Zatrudniamy również Elwirę Miernicką, która prowadzi lekcję religii; Emilię Praczyk, która uczy j angielskiego oraz Monikę Regulską, która prowadzi zajęcia korekcyjne. W miarę możliwości organizujemy dodatkowe zajęcia np. grę w ping-ponga, kółko muzyczne i kółko naukowe – mówi prezes stowarzyszenia i jednocześnie sołtys Kromolic, Krzysztof Goliński. Dodaje jednocześnie, że rodzice i dzieci są zadowoleni, ponieważ chętnie wyrazili zgodę uczestnictwa w różnego rodzaju imprezach szkolnych. Ważne jest również to, że każdemu uczniowi nauczyciele poświęcają dużo czasu, gdyż jest ich bardzo mało. - Wpływa to korzystnie na oceny oraz umiejętności gdyż podchodzą do nich indywidualnie (w zależności od potrzeb) – kontynuuje sołtys.
Planów na przyszłość kromolicka szkoła ma wiele. W pierwszej kolejności najbardziej przydałby się nowy sprzęt komputerowy oraz pomoce dydaktyczne gdyż te, z których korzystają nauczyciele do tej pory  są już bardzo stare. - Chcielibyśmy  również odmalować sale lekcyjne, podłogi oraz przydały by się nowe okna. Poszukujemy sponsora lub darczyńcy, który choć w małym stopniu chciał by wspomóc nas w zakupie takiego sprzętu – kończy K. Goliński.


1 komentarz: