poniedziałek, 8 października 2012

Uwaga na fałszywych sprzedawców

Zanim coś podpiszesz upewnij się z kim
W gminie Zduny w ostatnim czasie krążą po domach osoby, które podają się za przedstawicieli telewizji cyfrowej „N”. Odwiedzają najczęściej starsze osoby mówiąc, że od 20 października nie będą mieli telewizji  po wyłączeniu nadajników analogowych. Jednocześnie oferują swoją telewizję za 499 zł. Rzecznik prasowy platformy „N” i spółki ITI Neovision nie kryje swojego zbulwersowania sprawą.

O całej sprawie informuje radny powiatowy, Tomasz Chudy, który z opisaną sytuacją się spotkał w rozmowie z jedną z mieszkanek Bestwina. Postanowił działać i na jednym z publikatorów internetowych zamieścił apel do wszystkich mieszkańców powiatu by uwrażliwiali starsze, znajome im osoby, na ten proceder. - Po okolicy grasują faceci, którzy namawiają do telewizji cyfrowej „N”. Nabierają głównie starszych ludzi i takich, którzy się nie orientują. Mówią, że nie będą mieli tv po wyłączeniu nadajników analogowych. Stanie się to ok. 20 października. Tak mówią, a przecież można kupić za kilkadziesiąt złotych przystawkę i sprawa załatwiona. A oni za montaż anteny, dekoder i Bóg wie co jeszcze + pakiet „N” chcą 499 zł – pisze radny T. Chudy.
Jednocześnie informuje, że jeśli ktoś zetknąłby się z podobną sytuacją powinien niezwłocznie poinformować policję, ponieważ metody stosowane przez przedstawicieli są niezgodne z prawem. - Jeśli ktoś dał się nabrać. ale nie zapłacił, może zrezygnować z usługi. Potem niech nie daje facetowi ani grosza i nie pozwala na montaż. Najlepiej przy kolejnym pojawieniu się gościa dzwonić na policję. Nie dajmy sępom żerującym na ludzkiej niewiedzy i naiwności się obłowić – kończy radny.
Wystosowaliśmy oficjalne pismo do rzecznika prasowego spółki ITI Neovision w Warszawie odpowiedzialnej za dystrybucję cyfrowej platformy „N”. Odpowiedź przyszła jeszcze tego samego dnia. -  Zjawisko jest bulwersujące, niedopuszczalne i godzi w dobre imię platformy „N” oraz spółki ITI Neovision. Działanie tych osób jest wbrew wszelkim procedurom oraz instrukcjom, jakimi posługują się uprawnieni przez platformę „N” sprzedawcy – informuje Joanna Parasiewicz.
Okazuje się, że podszywanie się pod przedstawicieli firmy ma miejsce w całej Polsce, a i zdarzają się przedstawiciele samej firmy, którzy próbują na własny rachunek coś dorobić naginając sztywne reguły ich obowiązujące. - Przypadki osób podających się za naszych przedstawicieli mają miejsce, dlatego za każdym razem weryfikujemy, czy jest to rzeczywiście firma z nami współpracująca. Zamówienie autoryzowane przez ITI Neovision jest jedynym drukiem jakim mogą posługiwać się sprzedawcy z zainteresowanym klientem.
W przypadku zastosowania innego druku, nieautoryzowanego przez ITI Neovision, agent płaci karę w wysokości 1000 zł za każdy wykryty przypadek, więc omijanie procedur jest w żadnym stopniu nieopłacalne – dodaje rzecznik.
Aktualnie firma  posiada ofertę na telewizję z dekoderami za 0 zł (koszt aktywacji dekodera). - Aby dekoder mógł działać jest potrzebna jeszcze instalacja zestawu antenowego i tutaj maksymalna cena montażu jaka może zostać pobrana od klienta to kwota 399 zł + koszt anteny. O tym przedstawiciele muszą informować przy zawieraniu umowy. Klient może oczywiście odmówić bo ma już antenę lub nadstawkę. Przedstawiciele powinni szczegółowo sprawdzić co klient posiada żeby był z usługi zadowolony. Jeśli tak nie jest to przedstawiciel łamie nasze zasady – mówi J. Parasiewicz.
Wszystkich zainteresowanych informujemy również, że w skład ewentualnej instalacji telewizji „N” wchodzą poniższe materiały oraz usługi: 10 metrów kabla antenowego; 2 końcówki F; dojazd montażysty; złożenie i zamocowanie anteny; ustawienie sygnału; zamocowanie kabla do ściany/balkonu; przewiercenie otworu do mieszkania/domu; podłączenie dekodera do telewizora; wysięgnik do 40 cm; aktywowanie dekodera; instruktaż obsługi dekodera oraz udzielenie 12 miesięcznej gwarancji. - Dopełniając procedur, dodatkowo do każdego z klientów wykonujemy telefon powitalny wraz z krótką ankietą badającą poziom zadowolenia z zawarcia umowy za pośrednictwem sprzedawcy – kończy rzecznik.


Foto by P.W.PŁÓCIENNICZAK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz