poniedziałek, 25 marca 2013

Pasjonatka podróży wszelakich

Magda z N. Skrzyńskim i K.Kielar - podróżnikami
Na kolejny festiwal podróżniczy wybrała się 18-letnia Magdalena Banaszek z Krotoszyna. Tym razem w dniach 8-10 marca br. brała udział w 15. Ogólnopolskim Spotkaniu Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów – Kolosy 2012. O swoich wrażeniach chętnie opowiada na łamach Rzeczy.

O pasji Magdy pisaliśmy już na łamach naszej gazety w ubiegłym roku kiedy to przedstawialiśmy relację z pleneru im. Kazimierza Nowaka w Boruszynie. Tym razem młoda krotoszynianka pojechała do Gdyni by wziąć udział w prestiżowej imprezie pn. „Kolosy”. Dla niewtajemniczonych trzeba dodać, że impreza ta to honorowe wręczenie nagród dla osób, które podróżowaniem zajmują się na co dzień. Rada Kolosów nagradza osiągnięcia w pięciu równorzędnych kategoriach: „Podróże”, „Żeglarstwo”, „Alpinizm”, „Eksploracja jaskiń” oraz „Wyczyn roku”. Towarzyszą jej setki prezentacji i prelekcji.
Magdalena Banaszek od początku uczestniczyła we wszystkich imprezach i seminariach przygotowanych przez organizatorów. - Impreza była podzielona na kilka bloków, między którymi występowały 20 minutowe przerwy. W pierwszym dniu czekało na mnie i na około 5 tys. innych osób, 20 prezentacji na dużej sali i 15 prezentacji w sali seminaryjnej.  Oczywiście nie udało mi się być na wszystkich prelekcjach., ale kilka utkwiło w mojej pamięci – mówi Magda. Po kolei wymienia, praktycznie jednym tchem najciekawsze prelekcje. Znalazły się wśród nich „Trzy siostry i inne zmory” Tomasza Cichockiego o powtórzeniu legendarnego rejsu kpt. Henryka Jaskuły, który w latach 1979–1980 jako pierwszy Polak samotnie okrążył Ziemię; „Na longu do Honkongu” Adama Szostka, który wspólnie z innymi osobami wyruszył z Gdańska do Hongkongu; „Rower góral i na Ural” Dominiki Szmajdy o ekstremalnej wycieczce rowerowej czy też „Dziki Madagaskar” Zbigniewa Sasa i Arkadiusza Ziemby.  – Nie sposób wymienić wszystkich prezentacji. Nawet nie wiedziałam, że w Polsce mamy tylu pozytywnie zakręconych ludzi, którzy potrafią spełniać swoje marzenia – mówi M. Banaszek.
Kolejne dni to kolejne prezentacje z kategorii gór, podróży, wody oraz wyczynów podróżniczych. Całość imprezy okraszały niesamowite reportaże z podróży, fantastycznie udokumentowane życie codzienne, intrygujące opowieści o kulturach i obyczajach różnych zakątków świata. Opowiedziane z niezwykłą pasją i ciekawością poznawania świata. Wzbogacone przez liczne refleksje i przemyślenia. Przede wszystkim, osobiste doznania i spostrzeżenia. Nie takie, które możemy znaleźć w każdej książce lecz pełne zachwytu i tolerancji. Niepowtarzalne fotografie, śmieszne i wymagające czasem dużego poświęcenia krótkie filmy po to żeby podzielić się z innymi. - Cieszę się niezmiernie, że mogłam tam być. Wróciłam bogatsza o nowe pomysły, nowe pragnienia, nowe znajomości. Przede wszystkim,  dowiedziałam się o miejscach, o których nigdy jeszcze nie słyszałam. To jest najcenniejsze, najważniejsze i chyba najprzyjemniejsze.  I przypomina mi się mój ulubiony cytat: „Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem i tak zawsze aż do końca”. Bo to marzenia, do których dążymy, cele które chcemy osiągnąć sprawiły, że od 15 lat jest organizowane takie spotkanie podróżników, żeglarzy i alpinistów, na których można podzielić się swoimi doświadczeniami – kończy Magdalena.
Warto dodać również, że przez cały czas trwania imprezy dla wszystkich ustawione były stoiska wydawców prasy i książek podróżniczych, firm sportowych oraz biur turystycznych oraz wystawy. Zwieńczeniem trzech dni była wyczekiwana ceremonia wręczenia statuetek i nagród, na której naszej bohaterki również nie zabrakło.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz