niedziela, 21 kwietnia 2013

Mateusz odebrał nagrodę

Mateusz podczas wręczania nagrody
17 kwietnia Mateusz Leśniewicz (10 l.) z Długołęki (gm. Kobylin) otrzymał nagrodę
Europejskiego Stowarzyszenia Numeru Ratunkowego 112 (EENA) w kategorii „Nagroda obywatelska”. Z dumą odebrał statuetkę podczas gali finałowej w Rydze.

Mateusz Leśniewicz to mały bohater, którego wojewoda wielkopolski wyróżnił podczas Dnia Numeru Alarmowego 112 w Poznaniu w ub. roku. Chłopiec został nagrodzony, bo wykazał się rozwagą, której pozazdrościć mógłby niejeden dorosły. Mateusz o numerze 112 dowiedział się w przedszkolu, gdy miał 4 lata. Dzięki temu, w sierpniu 2011 roku uratował życie swojej babci, która nagle zasłabła w domu. Podczas rozmowy z dyspozytorem dokładnie opisał miejsce zdarzenia i stan poszkodowanej babci. Jego dom jest usytuowany przy polnej drodze, wyszedł więc na skrzyżowanie, żeby karetka nie błądziła. Mateusz został doceniony przez międzynarodowe środowisko za wyjątkową odwagę i rozsądek, a jego historia może stanowić inspirację i przykład dla rówieśników z całej Europy.
Wyjazd był sfinansowany przez wojewodę wielkopolskiego. Do Rygi na Łotwie mały bohater pojechał wraz z tatą i ekipą filmowców, którzy na początku tego roku nakręcili krótki film o Mateuszu w jego rodzimej miejscowości. – Fajnie było patrzeć jak wszyscy patrzą na film. Czułem się trochę jak na wręczaniu „oscarów” – śmieje się Mateusz. Najważniejsza była gala, ale jak mówi Mateusz sam wyjazd był nie lada przeżyciem. – Mieliśmy czas na zwiedzanie miasta. Jest piękne. Niestety wszystkiego nie mogliśmy zobaczyć. Może kiedyś jeszcze uda się tutaj wrócić – mówi Mateusz.
Od pamiętnego wydarzenia z 2011 roku upłynęło już sporo czasu. Teraz jednak na powrót czekają Mateusza gratulacje od kolegów i koleżanek z klasy. – Każdy by postąpił pewnie podobnie na moim miejscu – kontynuuje Mateusz. Dziś chłopiec jest uczniem trzeciej klasy Szkoły Podstawowej im. J. Tuwima w Kobylinie. Uczy się bardzo dobrze, bo jak sam mówi to ważne w życiu. Oprócz tego nasz bohater interesuje się współczesną techniką motoryzacyjną i rolnictwem. – Marzę o własnej farmie, na której miałbym i bydło i drób. Do tego oczywiście uprawa kukurydzy bo ona dzisiaj jest najbardziej opłacalna. Chciałbym również mieć ciągnik taki jak „New Holland” – rozmarzył się Mateusz.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz