poniedziałek, 20 maja 2013

Gulczyński, Piotrowska, a może Hades?

Najmniejszą cenę 7,93 zł netto za osobę zaoferował zakład Gulczyńskich
W piątek, 17 maja otwarto oferty w przetargu na odbiór, przechowywanie, transport i wydawanie osobom upoważnionym zwłok osób zmarłych w krotoszyńskim szpitalu. Zgłosiły się trzy firmy. O tym, kto wygra zdecyduje teraz powołana przez dyrekcję komisja.

Do przetargu mogły zgłosić się firmy, które zgodnie z wytycznymi ogłoszonymi przez dyrekcję spełniają określone warunki m.in.: posiadają komory chłodnicze z minimum sześcioma stanowiskami oraz zaoferują najniższą cenę za usługę. Szpital wyliczył również i podał do publicznej wiadomości, że firma, która wygra przetarg będzie wykonywać swoją usługę przez rok i przechowywać zmarłych do 72 godzin w komorze chłodniczej. Będzie ich zgodnie z wyliczeniem szpitala 504 (42 zgony x 12 miesięcy = 504 zgony rocznie).

Gulczyński najtaniej
Podczas otwarcia ofert najmniejszą kwotę brutto za roczną usługę zaoferował Zakład Pogrzebowy Gulczyńskich. Opiewa ona na 4 tys. zł, co daje 7,93 zł netto za jedną osobę. Monika Piotrowska zaoferowała kwotę za rok w wysokości 12 tys. zł (23,98 zł netto za osobę). Natomiast trzecia firma, która wzięła udział w przetargu – Centrum Pogrzebowe „Hades” z ulicy Ostrowskiej zaoferowało kwotę za rok w wysokości 26 tys. zł (52 zł netto za osobę). Kto wygra nie wiadomo bowiem teraz powołana jest komisja, która wybierze odpowiedniego usługodawcę. Skontaktowaliśmy się z dyrektorem SPZOS. Niestety, jak się okazało, Paweł Jakubek w ten sam dzień miał wyjazd na pilne szkolenie i nie udało się nam na gorąco uzyskać od niego komentarza do przetargu.
Biorąc pod uwagę kryterium ceny to powinien wygrać Gulczyński. Czy jednak tak się stanie? Przypomnijmy bowiem, że poprzedni taki przetarg miał miejsce 27 września ub. roku. Zgłosiło się dwóch oferentów: Zakład Pogrzebowy Gulczyńscy i Centrum Pogrzebowe Moniki Piotrowskiej. Wygrał go zakład pogrzebowy Tomasza Gulczyńskiego, który w międzyczasie wybudował chłodnię przy ul. Kaszarskiej. Szpital zapłacił firmie w ciągu sześciu miesięcy obowiązywania umowy 12 tys. 960 zł. brutto. Odrzucona została oferta M. Piotrowskiej, która opiewała na kwotę  238,62 zł. brutto, co zdaniem dyrekcji mogło stanowić tzw. nieuczciwą konkurencję bowiem za jedną osobę kwota opiewała na symboliczną złotówkę.

Póki co nie chcą komentować
Wszystkie zakłady biorące udział w przetargu są ostrożne w komentarzach. – Wcześniej oferowałam niską cenę i oferta nie przeszła ze względu na to, że mogła stanowić czyn nieuczciwej konkurencji. Teraz zaproponowałam realną cenę 12,98 zł za jedną osobę. Zobaczymy co będzie. Gulczyński dał mniej bo niecałe 8 zł netto. Biorąc pod uwagę cenę to wygrał, ale czy te 8 zł to przypadkiem nie czyn nieuczciwej konkurencji. Poczekam na oficjalne ogłoszenie o przetargu i wtedy się ustosunkuję do tego – poinformowała Monika Piotrowska.
Mniej do powiedzenia miał Tomasz Gulczyński, który krótko podsumował otwarcie ofert. – Przetarg odbył się zgodnie z założeniami o odpowiedniej porze i godzinie. Złożyliśmy swoją ofertę podobnie jak dwie inne firmy z Krotoszyna. Kto wygra nie wiadomo. Komisja ma bowiem teraz czas na wyłonienie usługodawcy. Myślę, że za jakieś 10 dni wszystko się wyjaśni – powiedział Tomasz Gulczyński. – Zaoferowaliśmy kwotę realną do funduszy jakimi dysponuje szpital. Przeznaczył na ten cel ok. 30 tys. zł. My daliśmy w ofercie 26 tys. zł brutto na rok co daje 52 zł netto na jedną osobę. To kwota, która pozwala na godne oddanie czci osobie zmarłej. Nie sądzę żeby pozostałe kwoty, biorąc pod uwagę amortyzację sprzętu i zużycie energii, pozwalały na to. Przystosowaliśmy zakład do wytycznych także przyjdzie nam teraz czekać na wybór oferty – mówią panowie Grzegorz i Jakub Stefańscy z Centrum Pogrzebowego Hades.
O wyborze oferty i z tłumaczeniem dlaczego ta, a nie inna firma go wygrała poinformujemy na łamach naszej gazety.

1 komentarz:

  1. Ciekawi mnie mała liczba publikacji naukowych Jana Czochralskiego. W dzisiejszych czasach musiałby ich mieć znacznie więcej. Wygląda na to, że Czochralski był raczej praktykiem niż teoretykiem.
    Dr Ireneusz Włodarczyk, astronom

    OdpowiedzUsuń