![]() |
Kto wygra okaże się 17 maja |
6
maja dyrekcja SPZOZ w Krotoszynie ogłosiła przetarg na odbiór, przechowywanie,
transport i wydawanie osobom upoważnionym zwłok osób zmarłych w szpitalu. Do
końca kwietnia br. usługi te wykonywał zakład pogrzebowy Gulczyńscy.
Poprzedni
taki przetarg miał miejsce 27 września ub. roku. Zgłosiło się dwóch oferentów:
Zakład Pogrzebowy Gulczyńscy i Centrum Pogrzebowe Moniki Piotrowskiej
(obie firmy z Krotoszyna). Wcześniej, ze względu na brak odpowiedniego
pomieszczenia (pisaliśmy o tym w numerze 36 z 2012 r.), szpital zlecał
wspomniane usługi jedynemu w mieście zakładowi pogrzebowemu dysponującemu
własną, profesjonalną chłodnią – Centrum Pogrzebowemu z ul. Staszica. Potem
dyrekcja szpitala ogłosiła przetarg.
Wygrał go zakład pogrzebowy Tomasza Gulczyńskiego, który w międzyczasie
wybudował chłodnię przy ul. Kaszarskiej. Szpital zapłacił firmie w ciągu
sześciu miesięcy obowiązywania umowy 12 tys. 960 zł. brutto. Odrzucona została
oferta M. Piotrowskiej, która opiewała na kwotę
1 tys. 295,63 zł. brutto, co zdaniem dyrekcji mogło stanowić tzw.
nieuczciwą konkurencję. Zamawiający postanowił nie przyjąć oferty firmy pani
Moniki Piotrowskiej ze względu na to, że zaoferowana cena jest nieadekwatna do
przedmiotu zamówienia opisanego przez zamawiającego, a także do cen rynkowych
tego typu usług, co może stanowić czyn nieuczciwej konkurencji – uzasadniał
wówczas pisemnie dyrektor szpitala, Paweł Jakubek. Piotrowska złożyła
odwołanie, które jednak nie zostało uwzględnione.
Oba
zakłady posiadają chłodnie. – W naszym zakładzie przez długi czas jako
jedyni posiadaliśmy komorę chłodniczą, w której przechowujemy trzy ciała.
Oprócz tego mamy salę pożegnalną, a na życzenie klienta ubieramy ciało i robimy
wszystko, by ostatnie pożegnanie było pełne szacunku i godności – mówi
Monika Piotrowska. – W poniedziałek, kilka minut po piętnastej, dano nam dziesięć dni na rozważenie udziału w
przetargu. Wymaganych jest jednak
minimum pięć stanowisk na zwłoki, a my mamy trzy. Zakup kolejnej komory i jej
montaż może przeciągnąć się w czasie, więc jeszcze nie wiem czy wystartujemy w
przetargu. Okaże się 17 maja – kończy M. Piotrowska.
Firma
Gulczyńskich rok temu przystosowała swój zakład do zmieniających się potrzeb
rynku. Ma profesjonalną chłodnię na 6 stanowisk. – Weźmiemy udział w
przetargu. O innych sprawach i planach nie chciałbym jednak mówić przed jego
zakończeniem – powiedział nam krótko Tomasz Gulczyński.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz