![]() |
| “Taka trawa powinna być skoszona już dawno” – mówi pan Tadeusz |
Do naszej redakcji zgłosił
się pan Tadeusz K. z krotoszyńskich Parcelek, który pyta o sprawę koszenia
trawników obok prywatnych posesji. – Mieszkam tutaj od niedawna i chciałbym
wiedzieć czy ktoś zapłaci mi za benzynę straconą na koszenie gminnych
trawników. Lato w pełni, a jeszcze ani razu nie widziałem nikogo żeby
pofatygował się i skosił tutaj trawę. To my mamy kosić w ramach czynu społecznego
czy powinna to robić gmina? – pyta mieszkaniec.
Podczas zimy zawsze powraca dyskusja, kto powinien
odśnieżać chodniki. Zarządca drogi czy właściciele posesji? O tych problemach
pisaliśmy nie raz na łamach naszej gazety. Teraz, kiedy jest ciepło pojawia się
kolejny problem. - Po obu stronach ulic na Parcelkach są pasy trawników. Mam
wątpliwości, czy to ja mam dbać o pas przylegający do domu. Chciałbym to
wyjaśnić, gdyż nie posiadam kosiarki. Muszę płacić sąsiadowi, który jak ma
dobry dzień to skosi mi trawę. Tymczasem powinna to robić gmina, a jakoś nie
widzę żeby przyjeżdżali i kosili – mówi pan Tadeusz.
Kwestię czystości w mieście reguluje regulamin utrzymania
czystości i porządku na terenie gminy. Regulacje w tej sprawie są jednak w
dokumencie nadrzędnym, czyli ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w
gminach. W art. 5 znajdziemy zapis, że za porządek na chodniku (uprzątnięcie
błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń), biegnącym wzdłuż posesji,
odpowiedzialny jest jego właściciel. Jeżeli chodnik oddzielony jest pasem
zieleni, obowiązek ten spada na zarządcę drogi. Ale co w przypadku trawnika?
Jak tłumaczy Michał Kurek z
krotoszyńskiego magistratu o pas zieleni, bez względu na jego położenie, dba
właściciel drogi. W przypadku ulic na Parcelkach jest to, nie kto inny jak,
gmina. Niestety miejskich trawników nie brakuje, a środków na ich utrzymanie
nie ma dużo. Zdaniem naczelnika, i tak ciężko byłoby wszystkie utrzymać w
idealnym stanie, bo trzeba by było je strzyc w jednym miejscu przynajmniej raz w
tygodniu, a to już nierealne. – Monitujemy cały czas stan trawników i
widzimy, że większość mieszkańców sama dba o estetykę obok swoich posesji.
Jeśli zauważymy jednak, że trawnik jest nie koszony to oczywiście wysyłamy tam
ludzi, którzy to robią. Wspomniany obszar był przez nas monitorowany w ubiegłym
tygodniu. Do końca tego tygodnia zamierzamy tam kosić trawę – informuje M.
Kurek.
Warto dodać, że na początku
roku Najwyższa Izba Kontroli przyjrzała się terenom zielonym w trzynastu
miejscowościach. Jak można było się spodziewać, poza centrami, nie było
najlepiej. Przede wszystkim zaniedbane tereny należały do prywatnych
właścicieli, ale krzaki i nieskoszona trawa jest poważnym problemem również dla
zarządców dróg czy torowisk. W podsumowaniu NIK stwierdził, że należy
rozszerzyć przepisy dotyczące utrzymania porządku i czystości, stwierdzając, że
znaczna część samorządów próbuje zobowiązać właścicieli prywatnych posesji do
pielęgnowania zieleni na swoim terenie. Połowa skontrolowanych gmin wpisała do
regulaminów punkty związane z utrzymaniem nieruchomości niezabudowanych wolnych
od zachwaszczenia, koszeniem pasów zieleni przylegających do posesji, usuwaniem
chwastów, zeschłej i skoszonej trawy, opadłych liści i złamanych gałęzi.
Problem jednak w tym, że sądy kwestionują takie zapisy, ponieważ w polskim
prawie nie przewidziano możliwości określania obowiązków dotyczących
pielęgnacji zieleni na terenach prywatnych. NIK wskazuje na konieczność zmiany
przepisów, tak aby możliwe było egzekwowanie porządku i czystości. (źródło: Forum
Prawne 22.06.2012)
Pozostaje jednak pytanie.
Skoro gmina ma problem z utrzymaniem przydrożnych trawników, to kto będzie
nakładał mandaty na samorząd? Gmina sama na siebie?
.jpg)
My mamy kosiarkę elektryczną ale już zastanawiam się nad spalinową, jednak do koszenia mamy sporo trawy a z kablem to nie lubię chodzić, Widziałem kosiarki na https://www.alpina-garden.com/pl i zastanawiam się która będzie najlepsza.
OdpowiedzUsuń