wtorek, 2 lipca 2013

Kosić nie musisz, ale możesz

“Taka trawa powinna być skoszona już dawno” – mówi pan Tadeusz
Do naszej redakcji zgłosił się pan Tadeusz K. z krotoszyńskich Parcelek, który pyta o sprawę koszenia trawników obok prywatnych posesji. – Mieszkam tutaj od niedawna i chciałbym wiedzieć czy ktoś zapłaci mi za benzynę straconą na koszenie gminnych trawników. Lato w pełni, a jeszcze ani razu nie widziałem nikogo żeby pofatygował się i skosił tutaj trawę. To my mamy kosić w ramach czynu społecznego czy powinna to robić gmina? – pyta mieszkaniec.

Podczas zimy zawsze powraca dyskusja, kto powinien odśnieżać chodniki. Zarządca drogi czy właściciele posesji? O tych problemach pisaliśmy nie raz na łamach naszej gazety. Teraz, kiedy jest ciepło pojawia się kolejny problem. - Po obu stronach ulic na Parcelkach są pasy trawników. Mam wątpliwości, czy to ja mam dbać o pas przylegający do domu. Chciałbym to wyjaśnić, gdyż nie posiadam kosiarki. Muszę płacić sąsiadowi, który jak ma dobry dzień to skosi mi trawę. Tymczasem powinna to robić gmina, a jakoś nie widzę żeby przyjeżdżali i kosili – mówi pan Tadeusz.
Kwestię czystości w mieście reguluje regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie gminy. Regulacje w tej sprawie są jednak w dokumencie nadrzędnym, czyli ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. W art. 5 znajdziemy zapis, że za porządek na chodniku (uprzątnięcie błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń), biegnącym wzdłuż posesji, odpowiedzialny jest jego właściciel. Jeżeli chodnik oddzielony jest pasem zieleni, obowiązek ten spada na zarządcę drogi. Ale co w przypadku trawnika?
Jak tłumaczy Michał Kurek z krotoszyńskiego magistratu o pas zieleni, bez względu na jego położenie, dba właściciel drogi. W przypadku ulic na Parcelkach jest to, nie kto inny jak, gmina. Niestety miejskich trawników nie brakuje, a środków na ich utrzymanie nie ma dużo. Zdaniem naczelnika, i tak ciężko byłoby wszystkie utrzymać w idealnym stanie, bo trzeba by było je strzyc w jednym miejscu przynajmniej raz w tygodniu, a to już nierealne. – Monitujemy cały czas stan trawników i widzimy, że większość mieszkańców sama dba o estetykę obok swoich posesji. Jeśli zauważymy jednak, że trawnik jest nie koszony to oczywiście wysyłamy tam ludzi, którzy to robią. Wspomniany obszar był przez nas monitorowany w ubiegłym tygodniu. Do końca tego tygodnia zamierzamy tam kosić trawę – informuje M. Kurek.
Warto dodać, że na początku roku Najwyższa Izba Kontroli przyjrzała się terenom zielonym w trzynastu miejscowościach. Jak można było się spodziewać, poza centrami, nie było najlepiej. Przede wszystkim zaniedbane tereny należały do prywatnych właścicieli, ale krzaki i nieskoszona trawa jest poważnym problemem również dla zarządców dróg czy torowisk. W podsumowaniu NIK stwierdził, że należy rozszerzyć przepisy dotyczące utrzymania porządku i czystości, stwierdzając, że znaczna część samorządów próbuje zobowiązać właścicieli prywatnych posesji do pielęgnowania zieleni na swoim terenie. Połowa skontrolowanych gmin wpisała do regulaminów punkty związane z utrzymaniem nieruchomości niezabudowanych wolnych od zachwaszczenia, koszeniem pasów zieleni przylegających do posesji, usuwaniem chwastów, zeschłej i skoszonej trawy, opadłych liści i złamanych gałęzi. Problem jednak w tym, że sądy kwestionują takie zapisy, ponieważ w polskim prawie nie przewidziano możliwości określania obowiązków dotyczących pielęgnacji zieleni na terenach prywatnych. NIK wskazuje na konieczność zmiany przepisów, tak aby możliwe było egzekwowanie porządku i czystości. (źródło: Forum Prawne 22.06.2012)
Pozostaje jednak pytanie. Skoro gmina ma problem z utrzymaniem przydrożnych trawników, to kto będzie nakładał mandaty na samorząd? Gmina sama na siebie?

1 komentarz:

  1. My mamy kosiarkę elektryczną ale już zastanawiam się nad spalinową, jednak do koszenia mamy sporo trawy a z kablem to nie lubię chodzić, Widziałem kosiarki na https://www.alpina-garden.com/pl i zastanawiam się która będzie najlepsza.

    OdpowiedzUsuń