![]() |
“Wszystko to, co robię wypływa z głębi mego serca” – mówi K. Frąszczak |
![]() |
Kopia obrazu z Częstochowy została poświęcona i dziś perygrynuje po diecezjach w całej Polsce |
Pan Krzysztof Frąszczak (55 l.) to człowiek głębokiej wiary. Na co dzień, zwykły przeciętny zjadacz chleba mieszkający wspólnie z rodziną w Kobiernie. Okazuje się jednak, że tak naprawdę to człowiek, który posiada w sobie mnóstwo pasji życiowych, które z powodzeniem realizuje.
Marcin Szyndrowski
Krzysztof Frąszczak przez
23 lata pracował w Wytwórni Sprzętu Mechanicznego w Krotoszynie Wyuczył się we
Wrocławiu i tam spędził połowę swojego życia. Pracował jako specjalista z
zakresu metarulgii w dziale głównego
metalurga. W
laboratorium wykonywał analizy spektralne i kwantometryczne. Później jeszcze
przez dwa lata pracował jako technolog
metalurg i dwanaście lat jako konstruktor oprzyrządowania ogólnego. Po
rozpadzie WSM przez rok jeszcze wykonywał swoją pracę w powstałym obiekcie
Mahle. – Po zwolnieniu zająłem się fotografią i reklamą. Otworzyłem własną
firmę i tak to trwa do dzisiaj – zaczyna nasz rozmówca. Pan Krzysztof
mieszka wspólnie z żoną Aleksandrą i dziećmi: Mateuszem i Justyną w domu
jednorodzinnym w Kobiernie. Jak sam mówi jest człowiekiem silnej wiary, która
pomaga mu znosić przeciwieństwa losu. – Miłość do bliźniego, szacunek do
drugiego człowieka i niesienie pomocy innym to rzeczy, które są w moim życiu
bardzo ważne. Nie wstydzę się swojej wiary. Staram się swoim życiem ukazywać
dobro dane nam przez Boga – kontynuuje nasz rozmówca.
Na pewno pan Krzysztof to
postać nietuzinkowa. Jego prace fotograficzne robią spore wrażenie. Głównie te
związane z uroczystościami kościelnymi, komuniami i weselami. Nasz bohater
potrafi na zdjęciach zawrzeć wszystkie, najbardziej kluczowe fragmenty z
uroczystości kościelnych i życia duchowego własnej lokalnej społeczności. Swoją
pasję fotografowania tłumaczy pięknymi słowami. – Światłem ciała jest oko.
Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie rozświetlone. Lecz
jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc
światło, które jest w tobie jest ciemnością, jakże wielka to ciemność. Jaki
piękny jest świat, który widzimy zdrowym okiem, nie tylko w obiektywie aparatu
fotograficznego – tłumaczy pan Krzysztof.
To właśnie dzięki pasji
fotograficznej nasz rozmówca współpracuje m.in. ze znanym polskim kompozytorem Piotrem Rubikiem, któremu nota bene, stworzył okładkę na jedną z płyt. Dzięki
temu również udało mu się sfotografować obraz Matki Boskiej Częstochowskiej,
który odwiedził parafię w Kobiernie w lipcu 2011 roku. – Kiedy zobaczyłem w
obiektywie Matkę Boską jej wzrok przeszył mnie na wskroś. Nie od razu zrobiłem
zdjęcie. Wahałem się długo czy jestem godzien takie zdjęcie wykonać. Palec na
spuście mi strasznie drżał. W końcu jednak pstryknąłem zdjęcie – mówi pan
Krzysztof.
Po dłuższym czasie od tego
zdarzenia pana Krzysztofa nękała pewna myśl. – Podczas jednej z modlitw
zacząłem się zastanawiać i rosła we mnie pewna myśl, że muszę zrobić obraz
Matki Boskiej Częstochowskiej. Taki sam jak ten, który w perygrynacji odwiedził
naszą parafię. Wszystko po to, żeby
nasze Kobierno miało swoją Matkę Boską Częstochowską – mówi pan Krzysztof.
Bez namysłu nasz rozmówca zabrał się do pracy. Obraz powstawał przez około dwa
miesiące, a ostateczna wersja przeszła najśmielsze oczekiwania wszystkich. Bez
ogródek można powiedzieć, że jest praktycznie identyczny jak pierwowzór z
Częstochowy. – Dokładnie rok temu o tej samej porze nastąpiło poświęcenie
obrazu przez księdza kanonika Ryszarda Dziamskiego. Dziś moja Matka Boska, podobnie jak
ta Częstochowska, wędruje z diecezji do diecezji żeby każdy mógł się do nie
pomodlić. Cieszę się z tego bardzo mocno, bo okazuje się, że moja praca nie
poszła na marne – kończy K. Frąszczak.
Pan Krzysztof ma jeszcze
sporo do powiedzenia. Posiada m.in. cudowną ikonę Ojca Św., która jest jedyną w
swoim rodzaju na świecie. O tym jednak porozmawiamy przy innej okazji.
foto by P.W.PŁÓCIENNICZAK
PAMIĘTAJ KLIKNĄĆ W REKLAMY!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz