wtorek, 30 lipca 2013

Niszczeje kolejny zabytek

Kuźnia ulokowana jest przy głównej drodze w kierunku na Kobylin
XIX-wieczna kuźnia w Wyganowie już niebawem może podzielić los kuźni w Starkówcu, która jest aktualnie rozbierana przez właścicielkę, bo ta uzyskała zgodę od konserwatora na wykreślenie obiektu z rejestru zabytków. Póki co, ta w Wyganowie stoi, ale ostatnio zarwał się dach.

Pan Józef od piętnastu lat obserwuje jak wyganowska kuźnia popada w ruinę. Pokrótce przedstawił nam jej losy. Na początku XIX wieku zbudowany został we wsi klasycystyczny pałac. O bogactwie i skali dawnego wystroju wnętrz tej kondygnacji świadczyć mogą ich pozostałości – polichromie i sztukateria zachowane w trzech salonach. Przy pałacu zachowały się pozostałości dawnego parku oraz zrujnowanej kuźni. – I nikt nawet nie chce pamiętać o tej bogatej historii. Najgorzej jest z kuźnią, która z dnia na dzień coraz bardziej niszczeje. To smutne. Czy naprawdę nikt nie może ocalić jej od zapomnienia? – pyta pan Józef.
Spróbowaliśmy dowiedzieć się czegoś więcej o obiekcie. Badacz lokalnej historii i redaktor naczelny Forum Kobylińskiego, Michał Ciesielski obawia się, że ten piękny zabytek może niebawem podzielić los kuźni w Starkówcu, o którą walczył do samego końca. - Na pewno kuźnia w Wyganowie jest w lepszym stanie technicznym. Być może znajdę coś o niej w zapiskach mojego ojca i dowiemy się o niej czegoś więcej. Widnieje na niej bowiem napis w języku niemieckim czyli kuźnia musiała należeć do jakiegoś Niemca – powiedział nam M. Ciesielski. Więcej dowiedzieliśmy się od sołtysa wsi, Leona Torczyńskiego, który również jest zaniepokojony stanem technicznym budynku. – Cała zachodnia strona dachu już się zarwała. Próbowałem rozmawiać na ten temat w gminie, ale budynek mimo tego, że jest wpisany do rejestru zabytków, jest w rękach prywatnego właściciela, który jednak o kuźnię nie dba. Szkoda tego budynku, bo nie jest aż w takim złym stanie i przy dobrej woli właściciela i gminy można by było ją zachować – mówi sołtys.
W gminie dowiedzieliśmy się, że kuźnię razem z przylegającym gruntem kupił kiedyś Zygmunt Dyba, który jednak nie mieszka już ani w Wyganowie, ani w Kobylinie. Ma jednak brata w Kobylinie – Jarosława, z którym mimo wielu prób nie udało nam się skontaktować. – Ewentualny remont tej kuźni czy jakiekolwiek prace leżą po stronie właściciela. To podobna sytuacja jak ta w Starkówcu. Obiekt co prawda jest w rejestrze zabytków, ale my jako gmina nie mamy obowiązku remontu. Oczywiście przyjrzymy się jej stanowi i być może spróbujemy porozmawiać z właścicielem na temat ewentualnego zabezpieczenia zarwanego dachu.- poinformował Paweł Wasielewski z kobylińskiego magistratu.

foto by P.W.PŁÓCIENNICZAK


PAMIĘTAJ KLIKNĄĆ W REKLAMY!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz