![]() |
Kuźnia ulokowana jest przy głównej drodze w kierunku na Kobylin |
XIX-wieczna kuźnia w
Wyganowie już niebawem może podzielić los kuźni w Starkówcu, która jest
aktualnie rozbierana przez właścicielkę, bo ta uzyskała zgodę od konserwatora
na wykreślenie obiektu z rejestru zabytków. Póki co, ta w Wyganowie stoi, ale
ostatnio zarwał się dach.
Pan Józef od piętnastu lat obserwuje jak wyganowska kuźnia
popada w ruinę. Pokrótce przedstawił nam jej losy. Na początku XIX wieku zbudowany
został we wsi klasycystyczny pałac. O bogactwie i skali dawnego wystroju wnętrz
tej kondygnacji świadczyć mogą ich pozostałości – polichromie i sztukateria
zachowane w trzech salonach. Przy pałacu zachowały się pozostałości dawnego
parku oraz zrujnowanej kuźni. – I nikt nawet nie chce pamiętać o tej bogatej
historii. Najgorzej jest z kuźnią, która z dnia na dzień coraz bardziej
niszczeje. To smutne. Czy naprawdę nikt nie może ocalić jej od zapomnienia? –
pyta pan Józef.
Spróbowaliśmy dowiedzieć się czegoś
więcej o obiekcie. Badacz lokalnej historii i redaktor naczelny Forum
Kobylińskiego, Michał Ciesielski obawia się, że ten piękny zabytek może
niebawem podzielić los kuźni w Starkówcu, o którą walczył do samego końca. -
Na pewno kuźnia w Wyganowie jest w lepszym stanie technicznym. Być może znajdę
coś o niej w zapiskach mojego ojca i dowiemy się o niej czegoś więcej. Widnieje
na niej bowiem napis w języku niemieckim czyli kuźnia musiała należeć do
jakiegoś Niemca – powiedział nam M. Ciesielski. Więcej dowiedzieliśmy się
od sołtysa wsi, Leona Torczyńskiego, który również jest zaniepokojony stanem
technicznym budynku. – Cała zachodnia strona dachu już się zarwała.
Próbowałem rozmawiać na ten temat w gminie, ale budynek mimo tego, że jest
wpisany do rejestru zabytków, jest w rękach prywatnego właściciela, który
jednak o kuźnię nie dba. Szkoda tego budynku, bo nie jest aż w takim złym
stanie i przy dobrej woli właściciela i gminy można by było ją zachować –
mówi sołtys.
W gminie dowiedzieliśmy się,
że kuźnię razem z przylegającym gruntem kupił kiedyś Zygmunt Dyba, który jednak
nie mieszka już ani w Wyganowie, ani w Kobylinie. Ma jednak brata w Kobylinie –
Jarosława, z którym mimo wielu prób nie udało nam się skontaktować. –
Ewentualny remont tej kuźni czy jakiekolwiek prace leżą po stronie właściciela.
To podobna sytuacja jak ta w Starkówcu. Obiekt co prawda jest w rejestrze
zabytków, ale my jako gmina nie mamy obowiązku remontu. Oczywiście przyjrzymy
się jej stanowi i być może spróbujemy porozmawiać z właścicielem na temat
ewentualnego zabezpieczenia zarwanego dachu.- poinformował Paweł
Wasielewski z kobylińskiego magistratu.
foto by P.W.PŁÓCIENNICZAK
PAMIĘTAJ KLIKNĄĆ W REKLAMY!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz