poniedziałek, 8 lipca 2013

Uporczywy hałas nie zniknął

Krotoszyńska "Nutricia"
Na początku kwietnia br. pisaliśmy o mieszkance ul. Wojciechowskiego, która skarżyła się na uciążliwy hałas dochodzący z ulokowanej przy ulicy Zdunowskiej firmy Nutricia zajmującej się produkcją m.in. kaszek Bebico.  Ta, zadeklarowała, że na początku czerwca hałas zniknie. Jak się okazuje nie zniknął. 

Przypomnijmy tylko, że pani Anna (prawdziwe imię i nazwisko do wiadomości redakcji) od kwietnia nie może poradzić sobie z hałasem jaki wydobywa się w firmy Nutricia. – Mieszkam niedaleko, a firma pracuje 24 h na dobę. Hałas jest nie do zniesienia. Nie mogę praktycznie spać. Lekarz przepisał mi coś na sen, ale jak na razie to nie pomaga. Mieli zlikwidować hałas do końca czerwca, a nadal jest tak samo – mówi pani Anna. Stanem zdrowia kobiety zaniepokojony jest również jej mąż, który dodaje, że musi ona dość często spać u córki bowiem nie funkcjonuje prawidłowo, a hałas powoduje, że jest rozdrażniona i zmęczona.
Rzecznik prasowy firmy tłumaczył w kwietniu, że zakład produkcyjny w Krotoszynie został poddany niezapowiedzianej kontroli Wielkopolskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Poznaniu. Badania wykazały, że najwyższy zmierzony poziom hałasu uzyskano w punkcie pomiarowym, zlokalizowanym na granicy posesji nr 5 przy ul. Słonecznej, który wynosił 48,4dB. (taki hałas wydaje m.in. sprzet domowy typu: pralka czy odkurzacz – przyp. red.) Według przepisów krotoszyńskiego starostwa z 19 października 2012 roku (nr OŚ.6241.1.3.2012 – przyp. red.)) dopuszczalny poziom hałasu emitowanego w godzinach nocnych wynosi 45dB. Nutricia zleciła więc wyspecjalizowanej w tym obszarze firmie zewnętrznej przeprowadzenie pomiarów akustycznych w zakładzie i jego otoczeniu w celu określenia głównego źródła hałasu. Pomiary te wskazały, że przekroczenie poziomu hałasu wynika wyłącznie z pracy sprężarki znajdującej się na poziomie pierwszego piętra wieży zakładu. W związku z tym kierownictwo zakładu podjęło decyzję o obudowaniu sprężarki, tak by skutecznie wyciszyć jej pracę.  Prace te miały zostać wykonane do końca czerwca. Jak się okazuje zostały. – Oczywiście podjęliśmy działania naprawcze, by zniwelować nieznaczne, ale jednak istniejące przekroczenie normy emisji hałasu i myślę, że rozwiązaliśmy tę sytuację. Finalnie zdecydowaliśmy się zastąpić dotychczas użytkowane urządzenie bardziej nowoczesnym. Od 11 czerwca  jest zamontowana i użytkowana nowa sprężarka. Dodatkowo, by poprawić komfort w sąsiedztwie zakładu, zmieniliśmy lokalizację nowej sprężarki, tzn. zamontowaliśmy ją w pomieszczeniu technicznym, zlokalizowanym w centralnej części budynku. Dzięki temu emisja dźwięków, które wydaje nowe urządzenie, odbywa się do innych pomieszczeń, tym samym zmniejszając wpływ na otoczenie – informuje Małgorzata Kołodrub z firmy Nutricia.
Dodaje jednocześnie, że z 17 na 18 czerwca wyspecjalizowana firma zewnętrzna dokonała na zlecenie firmy pomiaru hałasu w środowisku. - Obecnie czekamy na wyniki tych badań, oczywiście przekażę je, gdy tylko je otrzymamy – zakończyła rzecznik prasowy firmy.
Pytanie nasuwa się tylko jedno. Dlaczego pani Anna wciąż słyszy hałas skoro dokonano wymiany sprężarki i zmieniono jej lokalizację? Być może odpowiedź przyjdzie wraz z wynikami pomiarów, które pokażą czy zabiegi naprawcze firmy hałas zniwelowały, czy też nie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz