![]() |
Krotoszyńska "Nutricia" |
Na początku
kwietnia br. pisaliśmy o mieszkance ul. Wojciechowskiego, która skarżyła się na
uciążliwy hałas dochodzący z ulokowanej przy ulicy Zdunowskiej firmy Nutricia zajmującej się produkcją m.in.
kaszek Bebico. Ta, zadeklarowała, że na początku czerwca
hałas zniknie. Jak się okazuje nie zniknął.
Przypomnijmy
tylko, że pani Anna (prawdziwe imię i nazwisko do wiadomości redakcji) od kwietnia
nie może poradzić sobie z hałasem jaki wydobywa się w firmy Nutricia. – Mieszkam niedaleko, a firma pracuje 24 h na dobę. Hałas jest nie do
zniesienia. Nie mogę praktycznie spać. Lekarz przepisał mi coś na sen, ale jak
na razie to nie pomaga. Mieli zlikwidować hałas do końca czerwca, a nadal jest
tak samo – mówi pani Anna. Stanem zdrowia kobiety zaniepokojony jest
również jej mąż, który dodaje, że musi ona dość często spać u córki bowiem nie
funkcjonuje prawidłowo, a hałas powoduje, że jest rozdrażniona i zmęczona.
Rzecznik
prasowy firmy tłumaczył w kwietniu, że zakład produkcyjny w Krotoszynie został
poddany niezapowiedzianej kontroli Wielkopolskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony
Środowiska w Poznaniu. Badania wykazały, że najwyższy zmierzony poziom hałasu
uzyskano w punkcie pomiarowym, zlokalizowanym na granicy posesji nr 5 przy ul.
Słonecznej, który wynosił 48,4dB. (taki hałas wydaje m.in. sprzet domowy typu:
pralka czy odkurzacz – przyp. red.) Według przepisów krotoszyńskiego starostwa
z 19 października 2012 roku (nr OŚ.6241.1.3.2012 – przyp. red.)) dopuszczalny
poziom hałasu emitowanego w godzinach nocnych wynosi 45dB. Nutricia zleciła więc wyspecjalizowanej w tym obszarze firmie
zewnętrznej przeprowadzenie pomiarów akustycznych w zakładzie i jego otoczeniu
w celu określenia głównego źródła hałasu. Pomiary te wskazały, że przekroczenie
poziomu hałasu wynika wyłącznie z pracy sprężarki znajdującej się na poziomie
pierwszego piętra wieży zakładu. W związku z tym kierownictwo zakładu podjęło
decyzję o obudowaniu sprężarki, tak by skutecznie wyciszyć jej pracę. Prace te miały zostać wykonane do końca
czerwca. Jak się okazuje zostały. –
Oczywiście podjęliśmy działania naprawcze, by zniwelować nieznaczne, ale jednak
istniejące przekroczenie normy emisji hałasu i myślę, że rozwiązaliśmy tę
sytuację. Finalnie zdecydowaliśmy się zastąpić dotychczas użytkowane urządzenie
bardziej nowoczesnym. Od 11 czerwca jest
zamontowana i użytkowana nowa sprężarka. Dodatkowo, by poprawić komfort w
sąsiedztwie zakładu, zmieniliśmy lokalizację nowej sprężarki, tzn.
zamontowaliśmy ją w pomieszczeniu technicznym, zlokalizowanym w centralnej
części budynku. Dzięki temu emisja dźwięków, które wydaje nowe urządzenie,
odbywa się do innych pomieszczeń, tym samym zmniejszając wpływ na otoczenie –
informuje Małgorzata Kołodrub z firmy Nutricia.
Dodaje
jednocześnie, że z 17 na 18 czerwca wyspecjalizowana firma zewnętrzna dokonała
na zlecenie firmy pomiaru hałasu w środowisku. - Obecnie czekamy na wyniki tych badań, oczywiście przekażę je, gdy
tylko je otrzymamy – zakończyła rzecznik prasowy firmy.
Pytanie
nasuwa się tylko jedno. Dlaczego pani Anna wciąż słyszy hałas skoro dokonano
wymiany sprężarki i zmieniono jej lokalizację? Być może odpowiedź przyjdzie
wraz z wynikami pomiarów, które pokażą czy zabiegi naprawcze firmy hałas
zniwelowały, czy też nie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz