poniedziałek, 22 lipca 2013

Targnęła się na własne życie

Dziewczynę znaleziono na ścieżce w lesie, przez który bardzo często jeździła do babci w Smolicach
To na tej ulicy mieszkała 26-letnia Ewelina B.
17 lipca ok. godz. 12.20 na ścieżce w lesie pomiędzy Kobylinem, a Smolicami znaleziono ciało 26-letniej Eweliny B. Dziewczyna najprawdopodobniej popełniła samobójstwo wbijając w swoją klatkę piersiową zakupiony wcześniej w jednym ze sklepów nóż.

Ewelina B. mieszkała w Kobylinie na osiedlu przy ulicy Grobelnej. Z relacji mieszkańców dowiedzieliśmy się, że była osobą niezwykle spokojną i raczej nie rzucała się nikomu w oczy. Mieszkała wspólnie z rodzicami i bratem. – Często chodziła razem z mamą na zakupy. Nie rozstawała się ze swoim rowerem. Ponoć chorowała na schizofrenię, ale tego nie wiemy do końca. Tak naprawdę nic o niej nie wiemy, poza tym, że często przez pobliski las, ścieżką do głównej szosy, jeździła do babci, która mieszka w Smolicach. Dlaczego to zrobiła? Nie wiemy i chyba się już nikt nie dowie – mówili nam anonimowo mieszkańcy osiedla.
Wszyscy są wstrząśnięci jej śmiercią i nie rozumieją dlaczego, tak młoda dziewczyna targnęła się na własne życie. – Ludzie gadają różne rzeczy. Ponoć od dłuższego czasu jej stan zdrowia się pogorszył. Na chwilę została sama w domu. Wyjechała z niego i pojechała do sklepu, gdzie kupiła noże. Jednym z nich się zabiła. To była fajna dziewczyna. Pamiętam jak chodziła do gimnazjum z moją córką. Kilka razy u nas była. Bardzo dobrze się uczyła. Potem kontakt się urwał. To straszne – dodaje inna mieszkanka osiedla.
Policja potwierdziła, że dnia 17 lipca znaleziono ciało dziewczyny. Z nieoficjalnych informacji dowiedzieliśmy się, że znalazł ją brat. Dziewczyna bowiem kiedy czuła się źle jeździła ciągle w to samo miejsce w lesie.  - Na miejsce skierowano funkcjonariuszy z grupy operacyjno-śledczej, którzy pod nadzorem prokuratora zabezpieczali ślady oraz dokumentowali miejsce zdarzenia. Przeprowadzone czynności wykluczyły działanie osób trzecich – informuje rzecznik prasowy krotoszyńskiej policji, Włodzimierz Szał. Kolejne informacje mieszkańców znalazły potwierdzenie w prokuraturze. – Kobietę znalazł jeden z mieszkańców osiedla. Kobieta znajdowała się na ścieżce w lesie prowadzącej na główną drogę w Kobylinie. Po zbadaniu przez lekarza i przeprowadzeniu szeregu czynności wykluczono udział osób trzecich. Denatka miała wbity nóż w klatkę piersiową. Obok znajdował się jej rower. Wcześniej, jak ustaliliśmy, nabyła ten nóż i jeszcze inny w pobliskim sklepie. Rozmiar rany odpowiadał ostrzu noża w klatce piersiowej. Innych śladów na ciele kobiety nie znaleziono. Wszystko wskazuje na to, że był to zamach samobójczy. Od pewnego czasu kobieta bowiem zmagała się z chorobą psychiczną –powiedział Janusz Walczak z ostrowskiej prokuratury.
To kolejne, czwarte już, samobójstwo w tym roku. Wcześniej do podobnych sytuacji doszło w Biadkach, gdzie mężczyzna rzucił się pod pociąg, Targoszycach, gdzie kobieta podcięła sobie gardło kątówką czy też nie tak dawno w Krotoszynie, gdzie młody chłopak powiesił się w domu.

P.W.PŁÓCIENNICZAK

PAMIĘTAJ KLIKNĄĆ W REKLAMY!!!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz