![]() |
Prace związane z budową chodnika mają zakończyć się do końca lipca |
![]() |
Wszyscy, którzy zaparkowali na chodniku ukarani zostali mandatami |
![]() |
Zakaz zatrzymywania się obowiązuje na całej długości po stronie DPS-u |
O zaparkowanie gdzieś, w
czwartkowy poranek, w Baszkowie jest naprawdę ciężko. Auta stoją praktycznie
wszędzie. Obie strony jezdni są zastawione autami, że trudno gdziekolwiek nawet
przystanąć na chwilę. Ekipa Powiatowego Zarządu Dróg rozpoczęła tam właśnie
prace związane z wykładaniem chodnika wzdłuż Domu Pomocy Społecznej. Niestety
prace w ten dzień były utrudniane przez parkujące na świeżo robionym chodniku.
Obecny na miejscu dyrektor PZD. Krzysztof Jelinowski nie krył swojego oburzenia
takim zachowaniem się ludzi. Trudno mu się dziwić, bowiem od kilku dobrych lat,
o chodnik we wsi walczyli wszyscy, a kiedy już udało się zdobyć fundusze na
jego realizację, na bieżąco psuje się to, co pracownicy robią. Wezwano zatem
policję, która zaczęła wlepiać parkującym kierowcom mandaty. – W tym miejscu
obowiązuje zakaz zatrzymywania się. Znak jest ustawiony, a więc każdy kto tutaj
parkuje łamie przepisy. Nie ma tłumaczenia, że to tylko na chwilę, bo coś tam
na targu musiał załatwić. Jeśli jest zakaz trzeba się go trzymać i tyle.
Dodatkowo dziwi nas zachowanie ludzi, którzy przecież widzą, że coś się tutaj
robi i wjeżdżają na dopiero co robiony chodnik. Wszyscy po kolei ukarani będą
100 zł mandatami – poinformował nas jeden z funkcjonariuszy.
Niektórzy kierowcy byli oburzeni zachowaniem się policji.
– Zawsze tutaj staję i jakoś problemu nie było. Teraz chodnik robią to nagle
sobie przypomnieli, że parkować tutaj nie wolno – grzmiał jeden z
kierowców. Policja była jednak nieubłagalna i wypisywała kolejne mandaty. –
I dobrze. Ja tego nie rozumiem. Ludzie tutaj pracują, żeby mieszkańcy mieli w
końcu gdzie chodzić, a auta rozjeżdżają i niszczą to co dopiero zostało
położone. To zero szacunku dla ludzkiej pracy – mówi dyrektor, Krzysztof
Jelinowski.
Korzystając z okazji
spytaliśmy się o nowy chodnik. – Biegnie on na całej długości od wjazdu do
Baszkowa z Konarzewa aż do końca Domu Pomocy Społecznej na długości 250 metrów
i szerokości 2 metrów. Cały wykładany jest kostką i będzie długo służył
mieszkańcom pod warunkiem, żę będą o niego dbać i nie będą parkować na nim
swoimi autami. Cały chodnik robimy własnym sumptem. W zabiegach porządkowych
pomagają nam też cztery osoby z DPS-u w ramach wzajemnej współpracy. Koszta
będą znane na koniec, ale nie powinny przekroczyć 100 tys. zł – zakończył
K. Jelinowski.
foto by P.W.PŁÓCIENNICZAK
NIE ZAPOMNIJ KLIKNĄĆ W REKLAMY!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz