wtorek, 2 lipca 2013

Zapalił się filtr trocin

Cała akcja trwała 2 godziny. Zdołano uratować wyroby firmy
27 czerwca po godz. 8.00 w zakładzie produkcyjnym Krepel na ulicy Ostrowskiej wybuchł pożar. Pracownicy nie byli w stanie ugasić ognia, który pojawił się w filtrze wyciągu trocin. Przybyła na miejsce Straż Pożarna zmagała się z ogniem przez dwie godziny. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

W momencie kiedy dojechaliśmy na miejsce z ogniem walczyli już strażacy, którzy do akcji wysłali ciężki i średni samochód gaśniczy z jednostki ratowniczo – gaśniczej PSP z Krotoszyna oraz średni samochód gaśniczy z OSP Krotoszyn. Wszyscy pracownicy znajdowali się poza terenem zakładu wspólnie z  dyrektorem firmy i osobami z kierownictwa. – Niestety nie można wejść na teren zakładu. Zdjęcia są zabronione. Proszę opuścić teren – oznajmił jeden z kierowników firmy Krepel.
Mogliśmy jednak obserwować działania strażaków, którzy nieustannie polewali wodą palące się miejsce. Całość zakładu miała pootwierane okna by jak najlepiej oddymić miejsce zdarzenia.
Jak poinformował nas zastępca komendanta krotoszyńskiej jednostki straży pożarnej, powodem pożaru było zapalenie się filtru systemu wyciągu trocin z hali produkcyjnej. - Pożar próbowali gasić pracownicy, jednak bezskutecznie. W chwili przybycia strażaków wszyscy pracownicy byli już poza zakładem, a proces technologiczny był wyłączony – informuje T. Niciejewski.
Strażacy zabezpieczyli i wygrodzili teren działania, wyłączyli prąd w obiekcie. Następnie w sprzęcie ochrony dróg oddechowych podali pianę z urządzenia One Seven na palący się filtr oraz linię wężową z wodą podłączono pod system gaszenia filtra. Po zlokalizowaniu pożaru kamerą termowizyjną sprawdzono pomieszczenia produkcyjne oraz wyciągi systemu usuwania pyłu i trocin z hali produkcyjnej. Tlące materiały usunięto z przewodu i dogaszono, a przewód schłodzono. Później powtórnie sprawdzono teren działań przy pomocy kamery termowizyjnej. Na koniec wszystkie pomieszczenia obiektu oddymiono przy pomocy wentylatora. - W wyniku podjętych działań ratowniczo – gaśniczych spaleniu uległ tylko filtr, natomiast hale produkcyjne wraz z procesem technologicznym i znajdującymi się materiałami i gotowymi wyrobami zostały uratowane. Analizujemy teraz co mogło być przyczyną pożaru. – kończy T. Niciejewski.

Przypomnijmy, że szybka akcja krotoszyńskich strażaków udaremniła dość szybko rozprzestrzeniający się ogień. W firmie mogło dojść do poważniejszych strat bowiem produkuje się tam drewniane pudełka.

KLIKNIJ W REKLAMY!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz