Na miłośników czeka wiele książek |
Zacznę może od tego, że pewnego dnia podczas wizyty w urzędzie miasta ujrzałem na stoliku w holu książki. Szczególnie jedna rzuciła mi się w oczy, a że Pilcha uwielbiam jak mało którego polskiego pisarza zacząłem przeglądać kolejne stronice Marszu Polonia. – Może Pan wziąć mi przeczytać. Szczegóły są w książce – zwrócił się do mnie wiceburmistrz, Dariusz Obal.
Okazuje się, że urząd wspólnie z biblioteką i kawiarnią „Czekolada” przygotowali w swoich siedzibach półki lub stoliki z książkami do tzw. „uwalniania”. Można usiąść, wybrać książkę, poczytać, ewentualnie zabrać do domu lub przynieść z domu swoją książkę. Od lipca można nieodpłatnie zabrać książkę z wyznaczonego miejsca i po jej przeczytaniu pozostawić w wyznaczonym miejscu, by mógł ją przeczytać ktoś inny. - Zachęcamy wszystkich do włączenia się i rozpowszechniania tej idei, polegającej na nieodpłatnym przekazywaniu przeczytanych książek , a także uwalnianiu książek z domowych półek. W jednym z trzech wskazanych miejsc należy zostawić książkę wraz z informacją o bookcrossingu, którą pracownicy biblioteki włożyli w każdą z książek – kończy wiceburmistrz.
Akcja idzie pełną parą, a chętnych do skorzystania z oferty nie brakuje. – Mam w domu dużo książek i z chęcią dzielę się nimi z innymi. Sama natrafiam na inne książki, których akurat nie czytałam. To świetna akcja i pokazuje, że książki są wciąż bardzo potrzebne. Z mojej klasy wszyscy korzystamy z tej akcji – mówi Agnieszka Pabisiak ze Zdun.
Bookcrossing - narodził się w Stanach Zjednoczonych w 2001 roku za sprawą Rona Hornbakera i w bardzo krótkim czasie rozpowszechnił się na całym świecie. Polega na nieodpłatnym wymienianiu się przeczytanymi książkami. Tym sposobem uwolniono już cztery miliony książek, które krążą po świecie i zachęcają do czytania. W Polsce działa od 2003 roku, a liczba uwolnionych książek sięga już ponad 5 tysięcy.
foto by P.W.PŁÓCIENNICZAK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz