poniedziałek, 10 grudnia 2012

O wieś trzeba dbać

Sołtys ma wiele planów rozwoju wsi
Miejscowość Sroki to licząca ok. 150 mieszkańców wieś na pograniczu dwóch gmin. Żyje się tam dobrze, jak twierdzi sołtys, Marian Grześkowiak. W tym roku oddano do użytku nowiutką świetlicę wiejską. Mieszkańcy jednak narzekają na stan swoich dróg, szczególnie tej w kierunku na Czeluścin.

Wieś Sroki jest specyficzną miejscowością. – Należymy do gminy Kobylin (powiat krotoszyński), parafię mamy w Pępowie (powiat gostyński), przedszkole w Zalesiu Wielkim, Szkołę Podstawową w Zalesiu Małym, a gimnazjum w Kobylinie. Ot, taka rozrzucona we wszystkie strony wioska – zaczyna sołtys, M. Grześkowiak. Dodaje, że ma to swoje plusy i minusy. – Możemy wnioskować o pewne rzeczy do obydwu gmin, ale i tak później to one muszą się między sobą dogadać – mówi sołtys.
We wsi na przestrzeni kilku dobrych lat udało się wiele zrobić. Położono chodniki, wyremontowano główną drogę. Oddano również do użytku nową świetlicę, której inne sołectwa mogą Srokom pozazdrościć. – Świetlica tętni życiem. Odbywają się w niej liczne imprezy dla mieszkańców. Wynajmujemy ją również na imprezy okolicznościowe np. wesela – dodaje żona sołtysa, Wiesława.
Jednym z problemów jest jednak odcinek drogi w kierunku na Czeluścin, która zdaniem sołtysa nadaje się do szybkiego odświeżenia. – W niektórych miejscach nie jest tak źle, ale wiadomo gdyby teraz ją odremontować to problem by się nie powiększał. W pierwszej kolejności przydałoby się wyciąć krzaki przy drodze. Niejednokrotnie interweniowałem w tej sprawie, ale od początku roku nic z tym nie zrobiono. Może jak napiszecie to coś zrobią – informuje sołtys.
Marian Grześkowiak jest sołtysem już czwartą kadencję i dobrze zna potrzeby mieszkańców. – Sroki to wieś zwarta nie tylko w swojej zabudowie, ale także w działaniach. Oczywiście w zgodnym chórze nie brakuje głosów krytycznych i n9iezadowolonych, ale liczy się przecież efekt końcowy. Mój mąż od najmłodszych lat uczestniczy w życiu wsi i pomaga mieszkańcom np. w załatwieniu jakiejś sprawy w urzędzie czy też pomaga w napisaniu urzędowego pisma. To sołtys z serca jakich niewiele w dzisiejszym świecie – mówi pani Wiesława.
Fundusz sołecki na ten rok wyniósł nieco ponad 10 tys. zł. – To dużo i mało. W głównej mierze pieniążki poszły na utrzymanie świetlicy oraz opiekuna, który się nią zajmuje – oświadczył sołtys. Jego plany na przyszłość są już sprecyzowane – Mam nadzieję, że za mojej kadencji uda się we wsi położyć kanalizację w każdym domu. W najbliższym czasie myślimy o stronie internetowej Srok, na której będziemy zamieszczać aktualności i informacje historyczne, które każdy będzie mógł dostarczać. Być może to pomoże mi później w napisaniu monografii na temat naszej wsi – zakończył sołtys.

foto by P.W.PŁÓCIENNICZAK


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz