czwartek, 27 grudnia 2012

Spór o drogę Skałów-Gościejew

Andrzej Piesyk
Podczas wspólnego posiedzenia komisji w starostwie powiatowym 20 grudnia wiele miejsca poświęcono kwestii dołożenia przez powiat 200 tys. zł do remontu drogi Skałów –Gościejew (gm. Koźmin). Propozycja ta wywołała ożywioną dyskusję nad drogami mniej i bardziej istotnymi w powiecie.
W gminie Koźmin pojawiła się szansa na remont odcinka drogi przebiegającej przez miejscowości Skałów-Gościejew, która aktualnie znajduje się w fatalnym stanie. Remont dotyczyłby 1 km za kwotę 800 tys. zł, z czego 400 tys. zł pochodzić ma z dofinansowania od wojewody, a resztę winien wyłożyć urząd gminy w Koźminie. Dlatego burmistrz, Maciej Bratborski wystosował do powiatu pismo z prośbą o parcypowanie w kosztach. Powiat miałby wyłożyć połowę czyli 200 tys. zł. Zarząd pozytywnie wraził się w tej sprawie i wpisał kwotę do aktualnego jeszcze budżetu. Pomysł jednak nie wszystkim się spodobał.

Kolejna droga kosztem Grębowa
 

Najwięcej pytań miał radny z Rozdrażewa, Henryk Jankowski, który wprost stwierdził, że zarząd nie potrafi racjonalnie ocenić potrzeb mieszkańców powiatu co do klasyfikacji mniej i bardziej potrzebnych dróg w powiecie. – Są drogi ważne i mniej ważne dla utrzymania połączeń między gminą, a powiatem. Droga w Grębowie już od kilku lat woła o pilny remont, ale jakimś dziwnym trafem cały czas temat się zbywa. Nie rozumiem tego. Wcześniej powiat dołożył do drogi w Cegielni i też Grębowa nie było. Ani o drodze Skałów-Gościejew, ani o drodze w Cegielni nie wpływały wnioski. O Grębowie mówię cały czas, a nic się nie robi w tym kierunku. Dlaczego Grębów nie, a Gościejew i Skałów tak? – pytał H. Jankowski.
Jego wypowiedź zdenerwowała radnego Andrzeja Piesyka, który wprost powiedział: - Denerwuje mnie już to wszystko. Takie roszczeniowe podejście. Ja w końcu poproszę dyrektora Jelinowskiego żeby przygotował wyliczenie gdzie jest wykonanych najwięcej remontów i się okaże, że u was najwięcej środków idzie, a wam ciągle źle. Zawsze chcecie więcej – grzmiał A. Piesyk. Wice starosta dodawał: - Jest subtelna różnica panie radny 200 tys. zł na tę drogę, a 1,5 mln na Grębów – mówił Krzysztof Kaczmarek. W ten sam ton uderzył również przewodniczący rady, Stanisław Szczotka: - Już podczas dofinansowania drogi w Cegielni tłumaczyłem, że jeżeli istnieje możliwość dofinansowania jakiegoś przedsięwzięcia, a nie realizowania go w całości to zawsze będzie na to zgoda zarządu. Nie rozumiem radnego – kończył przewodniczący.

Broni tylko interesu mieszkańców
 

Za Henrykiem Jankowskim niespodziewanie wstawił się radny Tomasz Chudy, który w pełni rozumiał intencje rozdrażewskiego radnego. – Ja się nie dziwię, że radny ma takie, a nie inne pytania. Został wybrany przez swoją społeczność i broni tylko ich interesów. Myślę jednak, że za te 200 tys. zł warto byłoby po prostu selektywnie, porządnie i rzetelnie utrwalać kolejne odcinki dróg. Oczywiście są drogi ważne dla komunikacji z powiatem i te mniej ważne. Brakuje moim zdaniem jakiegoś rankingu, który raz na zawsze rozwiązałby ten problem. Mieszkańcy omawianej drogi nawet nie zauważą tych 200 tys. zł. – mówił T. Chudy. Z ripostą pospieszyli radni z Koźmina. – Zauważą, zauważą. Myślę, że trzeba wchodzić w takie inwestycje szczególnie kiedy budżet mamy bardzo mizerny – mówił Albin Batycki. Jego kolega Janusz Baszyński dodawał: - To nie jest nieistotna droga. Pięć razy dziennie jeździ tamtędy autobus szkolny, który wozi nasze dzieci, a tam dziury takie, że szkoda gadać – puentował.
Radny H. Jankowski nie wytrzymał – U nas w ogóle nie ma na tej części chodnika, a też tamtędy ludzie chodzą i to po drodze. O 20 tys. zł na chodnik też były składane wnioski i co nawet do zarządu nie trafiły mimo obietnic. Ja lepiej już nic na temat Grębowa nie mówię bo widzę, że nie ma to sensu – zakończył radny. Radny Piesyk z kolei spuścił nieco z tonu i przeprosił za to, że się uniósł oraz dodał, że sprawą chodnika sam, osobiście się zainteresuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz