niedziela, 9 grudnia 2012

Żegnaj Andrzeju...

W dniu 4 grudnia odszedł od nas niespodziewanie w wieku 63 lat Andrzej Lesiński, wieloletni działacz sportowy i społeczny gminy Kobylin, który od wielu lat związany był ze sportem, nie tylko kobylińskim.

Andrzej Lesiński od ponad czterdziestu lat był związany z tenisem stołowym w Wielkopolsce. Był aktualnie nowo wybranym Członkiem Zarządu Wielkopolskiego Związku Tenisa Stołowego w którym piastował funkcję osoby odpowiedzialnej za kontakty z rejonem leszczyńskim. Był też członkiem zarządu i wiceprezesem powiatowej rady LZS. Przez 4 lata pełnił funkcję członka rady wielkopolskiego Zrzeszenia Ludowych Zespołów Sportowych w Poznaniu. W latach 2007-2010 był m.in. trenerem I ligowego K.S Krotosz. Od 1978 roku działał aktywnie w Klubie LKS Spółdzielca Kobylin, w którym pełnił funkcję trenera, kierownika sekcji i wiceprezesa.
Za swoją działalność uhonorowany był : złotą odznaką LZS, srebrną odznaką „Zasłużony Działacz Kultury Fizycznej”, Srebrnym Krzyżem Zasługi, odznaką za zasługi w rozwoju LZS województwa wielkopolskiego i Zzotą odznaką za zasługi dla Polskiego Tenisa Stołowego. 
Od 2001 roku pełnił też funkcję Przewodniczącego Miejsko – Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Jako Przewodniczący Komisji przede wszystkim zajmował się dziećmi z rodzin patologicznych i rodzin dotkniętych chorobą alkoholową. Dzięki Jego zaangażowaniu dzieci te mogą spędzać wolny czas w świetlicach środowiskowych, gdzie otrzymują ciepły posiłek. Także co roku ok. 50 dzieci mogło wyjechać na wakacje organizowane przez Komisję. Natomiast mieszkańcy z problemem alkoholowym oraz członkowie ich rodzin mogą korzystać z bezpłatnej pomocy psychologa.
Pan Andrzej bezinteresownie działał dla dobra lokalnej społeczności.
Od wielu lat wspierał organizację różnych imprez w gminie Kobylin. Były to nie tylko turnieje tenisa stołowego, ale też corocznie pomagał przy obsłudze rajdu szlakiem miejsc pamięci narodowej czy w Biegu Piłsudskiego. Wśród ludzi zostanie zapamiętany jako osoba ciepła i szanująca zdanie innych. Z osobistych kontaktów z panem Andrzejem zapamiętam nasze rozmowy podczas sesji rady miasta ponieważ zazwyczaj siadałem obok niego lub naprzeciwko. Zawsze uśmiechnięty i z poczuciem humoru potrafił rozładować sesyjną atmosferę powagi. Śmiem twierdzić, że świat sportu stracił prawdziwego pasjonatę, który oddawał się temu, co robi bezgranicznie. Mam nadzieję, że w pamięci żyjących pozostanie jednak na zawsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz