poniedziałek, 17 grudnia 2012

Cztery pory sportu

Stary rok powoli dobiega końca. Już niedługo rozpocznie się kolejny z „trzynastką” w końcówce. Chcielibyśmy jeszcze raz, korzystając z okazji, przypomnieć naszym czytelnikom o najciekawszych wydarzeniach sportowych mijających miesięcy.
W każdej niemalże dziedzinie naszego lokalnego sportu dla trenerów, działaczy i samych sportowców 2012 rok był okresem ciężkiej, ale i owocnej pracy. Szereg sukcesów niósł się echem po całym Krotoszynie, Wielkopolsce , w Polsce i w świecie rozsławiając rodzimy Krotoszyn tak piękna materią jaką jest sport. Miniony rok dla jednych to radość, innych wytężony czas rozterek i planów na przyszłość. Przedstawiamy, naszym zdaniem, najciekawsze wydarzenia i ludzi, którzy zapisali się na kartach lokalnej historii sportu.

Wiosna – czas przebudzeń i finałów

Początek roku dla naszych piłkarzy to okres sparingów i meczy, które miały przygotować ich do sezonu wiosennego. Liczne roszady kadrowe i zmiany trenerskie zapowiadały ciekawe potyczki lokalnych ekip. Szału jednak nie było, mimo, że po sezonie wszystkie ekipy utrzymały się w swoich ligach. Piast Kobylin z III ligi pod wodzą Marcina Kałuży uplasował się w środku tabeli, Biały Orzeł z Koźmina w IV lidze z Maciejem Dolatą uniknął spadku, Astra Krotoszyn w okręgówce z trenerem Patrykiem Halaburdą wylądowała w środku tabeli na miejscu siódmym, a rywal zza miedzy – CKS Zduny pozbył się na własne życzenie Jerzego Andrzejewskiego na korzyść Włodzimierza Kokota i do końca walczył o utrzymanie. Tylko Błękitni Biadki pod wodzą Pawła Krawca zagrali swój debiutancki sezon w A klasie i zapowiedzieli walkę w kolejnej rundzie na nieco wyższym poziomie.  Szlagierem piłkarskim okazały się derby pomiędzy Astrą, a cukrownikami, z których lepsi okazali się krotoszynianie wygrywając 3:0.
Piłka to jednak nie wszystko, choć wiadomo, że nie tylko w naszym powiecie wokół niej się wszystko kręci. Równie dobrze rok rozpoczął nasz klub TAR Krotoszyn, który wkroczył na tatami Polski i świata jako najlepszy klub krajowy, a przygotowania m. in. Arona Rozuma i Wojciecha Poczty do występów na Sumo Poland Open 2012 i Mistrzostw Świata w Hong Kongu powoli nabierały tempa.
Wiosną również rodzili się późniejsi tryumfatorzy innych dyscyplin sportowych. Warto tutaj wspomnieć chociażby o Łukaszu Wachowiaku z Kobylina, który grając w tenisa ziemnego w klubie LKS Spółdzielca już na początku roku zbierał laury na arenach Wielkopolski i zawodach ogólnopolskich zwieńczając je medalami na poziomie czołówki kraju. Podobnie było z pływakami KS Krotosz, którzy z zawodów na zawody prezentowali zwyżkę formy wieńcząc występy na pływalniach całego kraju.
Z bardzo dobrej strony pokazały się również trzy kluby innych sportów, o których głośno zrobiło się nieco później. Pierwszym był KS Pretorian z Koźmina pod wodzą Karola Stasiaka. Zawodnicy tego klubu walczący na matach jiu-jitsu i MMA pięli się wiosną do góry z formą, podobnie z resztą jak młodzi zawodnicy Arkadiusza Dwojaka ze zdunowskiego klubu Pitbull – Daniel Kocik i Nina Woźniak , którzy z dużymi sukcesami jako kickboxerzy zaczęli 2012 rok zdobywając medale MP. Do tego grona dołączył również Marek Durak, którego trener Pitbulla poprowadził po tytuł mistrzowski w formule K-1. Warto się tutaj zatrzymać i pochwalić zarówno K. Stasiaka, jak i A. Dwojaka, którzy pozwolili nam na podziwianie zupełnie nowych na naszym terenie sportów walki.
Udany początek mieli również Marcin Kapała i Szczepan Zimmermann z klubu Kobra Jass Kościan, którzy jako ciężarowcy zaczynali wiosna dążyć do swoich upragnionych tytułów mistrzoswskich w trójboju. Do tego formą błyszczał również Czesław Roszczak z Łagiewnik, który podczas roku zdobył worek medali m. in. na ME w Zittauu. Pobił również szereg rekordów życiowych.
Wiosną wydarzyło się jeszcze wiele. Niestety nie ma miejsca na wszystkie wydarzenia. Warto jeszcze dodać przygotowania do sezonu przez Artura Wielebskiego do Pucharu Europy w sportach motorowych, sukces chłopców z krotoszyńskiej siódemki, którzy zostali mistrzami w siatkówce w Wielkopolsce czy też finały Krotoszyńskiej Ligi Siatkówki, w której zwycięstwo odniosła ekipa Instalatora.

Lato Batyckiego i Kaczmarków

Początek lata to bardzo dobre wieści z obozy koźmińskiego klubu IKS Spartakus. Albin Batycki niejednokrotnie pozwalał nam cieszyć się sukcesów międzynarodowych. Uzdolniony tenisista kilkukrotnie sięgał po najwyższe laury m. in. w Moskwie i Petersburgu podczas turniejów tenisowych wózkarzy. Zakwalifikował się również na olimpiadę w Londynie, która była już jego trzecią w karierze. Szerzej pisaliśmy o tym na łamach naszej gazety i relacjonowaliśmy przebieg jego zmagań. Równie emocjonujące wrażenia dostarczyli: Łukasz i Sebastian Kaczmarkowie, którzy wywalczyli wice mistrzostwo globu w siatkówce plażowej i potwierdzili potem swój prym krajowy podczas MP. Z resztą siatkówka dominowała podczas całego lata. Warto tutaj wspomnieć chociażby dwa nocne turnieje siatkówki, które z roku na rok cieszą się ogromnym zainteresowaniem.
Oprócz tych sukcesów lato należało do biegaczy, którzy mogli uczestniczyć m. in.: w biegu Krotosa, czy biegu im. J. Piłsudskiego. To już imprezy na stałe wpisane w kalendarz imprez masowych w Polsce.
Dużym sukcesem zakończyły się też XVII Mistrzostwa Świata w rzucie beretem. W minionym roku po tytuł sięgnął Łukasz Pospiech rzucając beretem na odległość 42,10 metrów i ustanowił nowy rekord świata pobijając rekordzistę z 2000 roku – Eugeniusza Szczura. Pozostając w kręgu sportów innych w Długołęce udało się zorganizować mistrzostwa weteranów. Po raz kolejny mistrzowską formą błyszczał niezastąpiony Cz. Roszczak. Młodzież z kręgu LZS bardzo dobrze sprawiała się w różnych dyscyplinach sportowych, a worek medali przywieziony z mistrzostw w Żerkowie był jakoby zwieńczeniem ciężkiej pracy wykonywanej przez działaczy ludowych zespołów szkolnych. Na tym polu błyszczały Biadki, które od lat propagują idee sportowe realizując się na polu kolarstwa i unihockeya, o których w minionym roku było równie głośno jak o sukcesie koźmińskich dziewcząt z jedynki, które zostały mistrzyniami Wielkopolski w piłce nożnej i w nagrodę mogły oglądać trening Ronaldo – reprezentanta Portugalii, który później walczył w  ME rozgrywanych w tym roku w Polsce i Ukrainie. 
Udane starty zaliczyli również siłacze krotoszyńscy. Podczas MŚ godnie Krotoszyn reprezentowali: M. Kapała (14 m) i Sz. Zimmermann (8 m) chociaż do końca ich starty nie były pewne ze względu na fundusze. Poland Open 2012 tym razem w Ostrowie nie zawiodło kibiców sumo i podopieczni TAR-u wywalczyli aż 5 medali, by później dołożyć sukcesy na tatami w Hong Kongu. Ciekawym zwieńczeniem lata były II Amatorskie Mistrzostwa Wielkopolski w tenisie ziemnym. Z roku na rok korty na Ogrodowskiego zapełniają się coraz większą ilością chętnych co tylko dobrze wróży na przyszłość. Do tego oczywiście zmagania pływaków z KS Krotosz i hołd oddany Henrykowi Jaroszowi podczas Mistrzostw ratowników , zdobycie przez Mariusza Kaja 4 dana w karate pod okiem Hideo Ochi  z Japonii zamknął letnią przygodę z lokalnym sportem.

Jesień dla karateków

Trzy duże imprezy karate jesienią śmiało można nazwać objawieniem tej dziedziny sportu w tym roku. Z roku na rok kluby z Krotoszyna, Zdun i Kobylina notują zwyżkę chętnych do uprawiania tego sportu. I dobrze ponieważ sport ten oprócz tężyzny fizycznej uczy tez pokory w życiu codziennym. Na każdej imprezie czy to Mistrzostwach w Krotoszynie, I Mistrzostwach Karate w Kobylinie czy też jubileuszowym X Zduny Cup pojawiła się rekordowa liczba zawodników i kibiców co stanowi o sile tego sportu w przyszłości,. Do tego liczne medale podczas jesiennych MŚ w Serbii i czołowe lokaty naszych zawodników muszą niebawem odbić się szerokim echem w świecie sportu.
Równie dobrze poszło D. Kocikowi z kickbxerskiego klubu Pitbull Zduny, który został mistrzem Europy w formule taekwondo.
Jesień to jednak piłka nożna, która dominowała przez większość wydań Rzeczy. Z gry w lidze okręgowej zrezygnowali cukrownicy, którzy w A klasie również sobie nie radzili plasując się w końcowej stawce przed zbliżającą się wiosną. Podobnie rzecz się ma z Piastem Kobylin i Białym Orłem z Koźmina. Obydwa kluby stanęły przed sportowym szachem i miejmy nadzieję, że na wiosnę z niego wyjdą. Najlepiej poradziła sobie Astra, która zajmuje obecnie 5 pozycję i ma szanse powalczyć o czołową lokatę w przyszłym sezonie. Tylko Błękitni wciąż w środku tabeli zdaje się wciąż ogrywają się z A-klasowymi boiskami.
Warto również odnotować jesienne starty w imprezach szkolnych. Tutaj m. in. dużym sukcesem mogą pochwalić się siatkarze z UKS pod wodzą Piotra Robakowskiego, którzy cyklicznie zajmują czołowe miejsca w turniejach ogólnopolskich. Równie dobrze radzili sobie pływacy z KS Krotosz, którzy w Wielkopolsce nie maja sobie równych, a Konrad Powroźnik sukcesami zbliża się coraz bardziej do zdobycia medali podczas ME i MŚ. Młodzież dość aktywnie uczestniczyła w biegach w Kobiernie podczas Biegu Sokoła i w Biegu Maćka w Koźminie. Weterani z KS Krotosz z kolei wiedli prym w maratonach w całej Polsce niejednokrotnie pobijając własne rekordy życiowe.  Z innych sportów wato zauważyć Anitę Radzimirską ze zdunowskiego klubu UKS Bila, która znalazła się w czołówce krajowej w bilardzie.

Zimowa strata dla lokalnego sportu

Zima skończyłaby się dobrze gdyby nie wiadomość o śmierci Andrzeja Lesińskiego z Kobylina, 4 grudnia br., który od początku swojej działalności związanej ze sportem był znany wszystkim z ogromnego zaangażowania w tenis stołowy. Podczas jednego z kwietniowych wywiadów był pełen optymizmu i wiary w młodych tenisistów LKS Spółdzielca. Nie zawiedli go wygrywając szereg zawodów na arenie Wielkopolski i Polski. Równie dobrze spisywali się seniorzy z KS Krotosz, którzy sięgnęli zimą po drużynowe mistrzostwo Wielkopolski.
Bardzo dobre starty zaliczyli również zapaśnicy LKS Ceramika, którzy od początku roku prezentowali się na poziomie. Kilka tytułów mistrzów Polski to wspaniała nagroda dla trenerów i działaczy. Zimowe straty pływaków w Śremie, Warszawie i Rybniku to również potwierdzenie dobrze przepracowanego całego roku, medale tylko zwieńczają te sukcesy.
Na zakończenie chciałbym jeszcze słów kilka poświęcić nadziejom naszego powiatu, którym poświęciłem szereg artykułów w tym roku. W kolejności na łamach naszej gazety pojawiały się sylwetki takich osób jak: Kamil Wojtysiak, Miłosz Całujek, Adam Minta, Marcelina Musielińska, Wiktoria Klis, Szymon Jankowski i Dawid Przybyszewski. Mam nadzieję, że w przyszłym roku te osoby błysną sportową formą i jeszcze nie jeden raz będę mógł coś na ich temat napisać.

foto by P.W.PŁÓCIENNICZAK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz