niedziela, 17 lutego 2013

Krotoszynianie spisali się na medal

Anna Morawska jest już dawcą szpiku
W minioną niedzielę w Szkole Podstawowej nr 1 z oddziałami integracyjnymi odbyła się akcja dla Marty Patryniak z Krotoszyna, która choruje na białaczkę. Potrzebny jest jej przeszczep szpiku kostnego. Problem w tym, że potencjalnego dawcę jest bardzo ciężko znaleźć.

Już od godziny 10.00 szkoła na Parcelkach tętniła życiem. Na akcję rejestracji dawców szpiku kostnego stawiło się mnóstwo osób, które nie pozostały głuche na apel rodziców Marty, która dowiedziała się o chorobie na pierwszym roku studiów geologicznych na Uniwersytecie Warszawskim mając zaledwie 19 lat. – Obecnie córka przebywa wciąż w Warszawie w szpitalu. Czuje się dobrze i walczy jak nikt żeby wyzdrowieć. My na swój sposób próbujemy znaleźć odpowiedniego dawcę. Takich akcji było już kilka i wierzymy, że w końcu znajdzie się ten odpowiedni. Oczywiście jeśli nie dla Marty to zawsze dla innej potrzebującej osoby z białaczką bo jest ich naprawdę wiele – mówi pan Przemysław, tata Marty.
Rejestracja przebiegała dość sprawnie. – Białaczka to choroba, która dzięki podarowaniu przez inna osobę szpiku jest uleczalna. Sam osobiście znam takie przypadki. Problem w tym, że ze znalezieniem dawcy, który spełniałby wszystkie warunki jest bardzo ciężko. Dzisiejsza akcja widać, że jest duża. Ludzie chętnie przychodzą i decydują się na to żeby zostać dawcą. Na pewno pomogą, jeśli nie Marcie to innym potrzebującym osobom – informuje lekarz, Maciej Hoffmann. Dodaje jednocześnie, że sama rejestracja to kwestia kilku minut, które przeznaczone są na wymaz i rejestrację w bazie fundacji DKMS (największej w Polsce bazie dawców komórek macierzystych). -  W ten sposób każdy z nas może uratować życie Marcie – kończy lekarz.
Krotoszynianie chętnie się rejestrowali, a cel mieli jasno sprecyzowani. – Znam Martę i dlatego przyszłam. Jeżeli mogłabym pomóc to czuję się w obowiązku żeby to zrobić. Mam nadzieję, że szybko wyzdrowieje – mówi Anna Morawska z Krotoszyna.  Oprócz niej rejestrowali się również dorośli, przedstawiciele Straży Pożarnej i Policji. Przybyli również członkowie klubu motocyklowego Oldtimers, którzy zawsze włączają się w szlachetne akcje. Wielkie brawa dla wszystkich. Krotoszyn pokazał po raz kolejny, że umie pomagać, a przede wszystkim, że tego chce.
Akcja trwała do godziny 17.00. W sumie zarejestrowało się 313 osób, co zdaniem organizatorów przerosło najśmielsze oczekiwania. – Chciałbym w tym miejscu gorąco podziękować wszystkim tym, którzy bezinteresownie wykonali gest w stronę mojej córki. Miejmy nadzieję, że wśród tylu osób zarejestrowanych nie tylko w Krotoszynie znajdzie się odpowiedni dawca dla Marty – podsumował tata chorej krotoszynianki.

1 komentarz: