poniedziałek, 30 lipca 2012

Krotoszyńskie SLD działa

(od lewej) M. Sędzik, W. Szczepański i Z. Brodziak.
SLD w obronie działkowców
27 lipca w siedzibie Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Krotoszynie odbyło się spotkanie poświęcone zakwestionowaniu przez Trybunał Konstytucyjny ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych. – SLD jest jedynym gwarantem tego, że wasze ogrody działkowe nie zostaną zlikwidowane – mówił przewodniczący rady wojewódzkiej w Poznaniu, Wiesław Szczepański.

W dniu 11 lipca br. trybunał konstytucyjny zakwestionował zgodność z konstytucją RP znaczącej części zapisów ustawy z dnia 8 lipca 2008 roku o rodzinnych ogrodach działkowych. Jednocześnie jak oznajmił przewodniczący trybunał zobligował sejm do przygotowania w ciągu 18-stu miesięcy projektu nowej ustawy. To jego zdaniem kolejna próba rządu zmierzająca do działań skierowanych przeciwko społeczeństwu, które zamiast być wspierane jest ograbiane z własnej tożsamości lokalnej.

Budy i rudery zdaniem PO

W Polsce istnieje około 966 tys. ogrodów działkowych, które zajmują 46 tys. ha. Trybunał zakwestionował przede wszystkim możliwość zrzeszania się działkowców w jednym związku, którym jest do tej pory Polski Związek Działkowców. – Dzisiaj w przypadku likwidacji ogrodu działkowego jego likwidacja odbywała się za zgodą PZD, który walczył o to by działkowiec dostał teren zamienny, odtworzono mu ogród, wypłacono odszkodowanie za nasadzenia i zasiedzenie. Tego prawa działkowcy zostaną pozbawieni. Trybunał otworzył dostęp do ogrodów dla firm deweloperskich, które mogą na ich miejscu stworzyć hipermarkety czy firmy według uznania zainteresowanych przedsiębiorców – mówił W. Szczepański. Dodawał jednocześnie, że przyszłość ogrodów zależy od sejmu i większości parlamentarnej, która niestety ze względu na chęć utrzymania za wszelką cenę koalicji PO – PSL spowoduje, że wiele ogrodów znajdujących się w centrach dużych aglomeracji przestanie po prostu istnieć bo to łakomy kąsek pod względem inwestycyjnym. – Dla PO to budy i rudery i powinny przestać istnieć jak powiedział radio ZET 11 lipca poseł PO, Stefan Niesiołowski  –zakończył przewodniczący.

Zielone płuca miast zdaniem SLD

Przykładem wzorcowych ogrodów są Rodzinne Ogrody Działkowe w Koźminie Wlkp. na ulicy Powstańców Wlkp., które mają ponad 170 lat. – Powstały już w 1575 roku. O ciągłości ich istnienia informuje data 1824. Od tamtego czasu działki istniały w zmienianej formie i istnieją aż do dziś. Obecnie na około 17 ha. swoje ogródki ma 366 działkowców – mówił Zbigniew Brodziak. Dodał jednocześnie, że dla wielu z nich ogródki to element ich życia. – Są ludzie, którzy wkładają w to pieniądze, serce i należy im się to miejsce aktywnego odpoczynku – mówił.
Jednym głosem mówił również obecny na spotkaniu Wiesław Sołtysiak z Obywatelskiego Porozumienia Samorządowego. – Oficjalnie opowiadamy się fizycznie i prawnie za obroną naszych działkowców. Wesprzemy ideę SLD ponieważ musimy sobie uświadomić, że ogrody działkowe to nasze płuca w mieście. Bez nich pozostaną już tylko skupiska betonu i żelaza, w których przyjdzie nam żyć – puentował przewodniczący krotoszyńskiego OPS-u.

To nie jest walka o elektorat

Aktualnie SLD zbiera podpisy pod obywatelskim projektem ustawy o ochronie rodzinnych ogródków działkowych, która zagwarantuje działkowcom ich prawa i zapewni im bezpieczeństwo. – W przeciwnym razie z chwilą wejścia orzeczenia trybunału tereny pod ogrodami działkowymi wracają do ich właściciela czyli Skarbu Państwa. Będą mogły być dalej użytkowane jeśli będzie na to zgoda, lecz już odpłatnie. Dzisiaj działkowcy są z tych opłat zwolnieni. W wyniku orzeczenia będą musieli płacić na rzecz gminy opłatę za użytkowanie wieczyste gruntów czy podatki od nieruchomości – mówił.
Podkreślił jednocześnie, że działania SLD nie są żadną walką polityczną czy też bitwą o głosy w elektoracie. – Ogródki działkowe to ludzie różnych sympatii politycznych. Gdyby na nas zagłosowali to mielibyśmy 25 proc., ale nie o to chodzi i proszę nie doszukiwać się podtekstów politycznych. Robimy to w obronie ich obywatelskiego prawa do wypoczynku. Mimo, że to nie SLD ma w nazwie przymiotnik: obywatelska – taką straż właśnie w tym momencie pełni. Platforma ostatnio tę obywatelskość schowała sobie głęboko do kieszeni – zakończył.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz