poniedziałek, 16 lipca 2012

Po k.... panu piaskownica!

Spółdzielnia zlikwiduje wszystkie piaskownice
Piaskownice do likwidacji
Ma ulicy 3 Maja w Krotoszynie znikają piaskownice. Rodzice interweniują na łamach naszej gazety ponieważ ich pociechy nie mają gdzie się bawić. Problem jednak jak się okazuje jest bardziej złożony. Znikną kolejne piaskownice bo spółdzielnia nie ma na nie pieniędzy.

Mieszkańcy ulicy 3 maja w połowie maja złożyli do krotoszyńskiej spółdzielni mieszkaniowej petycję w sprawie modernizacji placu zabaw. W odpowiedzi usłyszeli, że na tego typu prace nie ma pieniędzy, a tak w ogóle to wszystkie piaskownice będą likwidowane. - Nie wiem. Wszystko to jest dziwne. Ja mam dwójkę dzieci w wieku 3 lat i 1,5 roku i bardzo często byłem z nimi na placu przy Konstytucji 3 maja. Tam naprawdę zawszę było pełno dzieci i mimo że plac wyglądał jak wyglądał to doskonale się tam bawiły przez wiele lat. Nikt ze spółdzielni nic tam nie zrobił.  Teraz nie ma pieniędzy to lepiej jest rozwalić do końca to co zostało – mówi zaniepokojony pan Tomasz.
Nasz rozmówca przeprowadził rozmowę z prezesem spółdzielni, w której usłyszał, że ustalania odnośnie likwidacji piaskownic podjęte zostały na walnym zgromadzeniu mieszkańców i to mieszkańcy zdecydowali, że nie chcą piaskownic. - Pan prezes stwierdził, że nie mają pieniędzy by utrzymywać place zabaw więc je będą burzyć. Podjęli taką decyzję na jakimś zgromadzeniu, o którym nikt nie wiedział. Stwierdził również, że dzieci wraz z matkami mają się udać do jednej z piaskownic miejskich – zakończył mieszkaniec.
Problem jest jednak bardziej złożony. Skontaktowaliśmy się z prezesem spółdzielni, który tłumaczy podjęte decyzje. – Przede wszystkim to jest sprawa wewnętrzna naszej spółdzielni. Likwidacje piaskownic wynikają z wymogów sanepidu, które nakładają na spółdzielnię dodatkowe obowiązki, które ze względu na brak funduszy są nie do zrealizowania. W takiej piaskownicy trzeba w sezonie przynajmniej dwa razy wymienić piasek. Dodatkowo piaskownica ma być ogrodzona i zadaszona. To kosztuje, a pieniędzy nie ma. To nie jest decyzja zarządu. To decyzja mieszkańców, którzy poparli tego typu działania podczas walnego zebrania. Ci co byli zagłosowali. Wszyscy byli imiennie poinformowani o zebraniu. Zasłanianie się niewiedzą jest nie na miejscu – powiedział gazecie Wiesław Świca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz