wtorek, 17 lipca 2012

W Benicach na targach

Na zwiedzających czekało sporo nowych maszyn
Mniejsze zwierzęta cieszyły się dużym zainteresowaniem
Królika można było nawet głaskać
Gołębie można było kupić już od 50 zł
Zespół Jarzębina zrobił prawdziwą furorę
Rekordowa wystawa
15 lipca w Benicach odbyła się VI edycja wystawy zwierząt gospodarskich i domowych. Od godziny 13.00 impreza przezywała prawdziwe oblężenie ludzi, którzy przybyli z całego rejonu Wielkopolski żeby zapoznać się z rolniczymi nowinkami technicznymi oraz by zobaczyć liczne zwierzęta hodowlane. Nie zabrakło również licznych atrakcji dla tych młodszych i tych starszych.

Już przed godz. 13.00 o zaparkowanie auta w okolicach stadionu w Benicach było ciężko. Z pomocą przychodzili miejscowi strażacy ochotnicy, którzy kierowali licznie napływające samochody na wolne miejsca na terenie całych Benic. Warto było jednak chwilę poczekać ponieważ już od wejścia śmiało można powiedzieć, że na tę imprezę warto było przyjechać. Praktycznie cały stadion wypełniony był ludźmi, którzy z całej Wielkopolski przyjechali specjalnie na tę wystawę. W tym roku przybyła rekordowa liczba hodowców (około 60), którzy prezentowali swoje zwierzęta. Były te duże jak cielaki, prosięta, konie czy nawet świnki wietnamskie, ale również te mniejsze począwszy od niezliczonej ilości różnych ras królików czy ptactwa (gołębie, pawiki, a nawet papugi). Zwiedzający bardzo chętnie rozmawiali z hodowcami i wymieniali się doświadczeniami. Zwierzęta można było bez problemu sobie kupić i tak np. za królika cena wahała się od 30 zł do nawet 60 zł; nieco taniej bo już od 15 zł ludzie płacili za drób. Ceny gołębi rasowych to wydatek rzędu 50-250 zł. Papugi dochodziły nawet kwoty 600 zł. Furorę robiły świnki wietnamskie, które można było kupić już za 100 zł.
Oprócz zwierząt rolnicy mogli zapoznać się również z najnowszymi maszynami rolniczymi, które ułatwiają współcześnie pracę na roli. Majestatyczne ciągniki robiły wrażenie, a ryk ich silników niejednokrotnie zachwycał potencjalnych zainteresowanych. – Taki ciągnik to już na drodze coraz częstszy obrazek. Trzeba mieć jednak te 100 tys. zł. Mam już jednego. Marzy mi się drugi – mówi Andrzej Ogienek z Witaszyc, który zachwalał zalety ciągnika New Holland. Oprócz tego każdy rolnik mógł skorzystać z bezpłatnych porad oferowanych przez pracowników: ARiMR, KRUS, ODR-u, Weterynarii czy też firm paszowych, które licznie stawiły się na benickiej wystawie.
Z godziny na godzinę robiło się coraz bardziej tłocznie, a to za sprawą zespołu Jarzębina, który wystapił specjalnie w benicach z tegorocznym hitem: Koko, koko Euro spoko. Publiczność przyjęła występ bardzo entuzjastycznie. Nawet sam sołtys, Jan Zych dał się ponieść piłkarskiej nucie i rytmicznie podskakiwał na scenie razem z zespołem. Mimo, że panie śpiewały na scenie jeszcze jakiś czas to ten utwór był najbardziej wyrazistym akcentem ich występu.
Pod sceną działo się jeszcze sporo. Dla ludzi przygotowano pokazy rycerskie oraz zawody strzeleckie. Najmłodsi mogli korzystać z konkursów plastycznych i zabaw z paniami, które pilnowały by dorośli mieli nieco czasu dla siebie. Oprócz tego zupełnie za darmo każdy mógł skorzystać z przejażdżki bryczką czy też na oklep na jednym z koni Radosława i Dariusza Wawrzyniaków. Wszyscy mogli również posilić się darmową grochówką lub napić darmowej kawy i zjeść kawałek pysznego ciasta. – Z roku na rok nasza impreza przyciąga coraz większą rzeszę zwolenników, co bardzo nas cieszy. To nasza mała ojczyzna. Możemy być z niej dumni. Wszystko tutaj jest zrobione od serca i cieszymy się, że zostało to zaakceptowane przez ludzi. – podsumował wystawę sołtys Benic.
Organizatorami imprezy byli: Rada Sołecka Benic z Janem Zychem na czele; burmistrz Krotoszyna, J. Jokś; Krzysztof Ludwiczak z GS Krotoszyn oraz Hieronim Marszałek i Robert Czajka z Grupy Krot-Plon. Honorowym patronatem objęło wystawę Polskie Stronnictwo Ludowe. 


foto by P.W.Płócienniczak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz