Fala samobójstw w powiecie
Do piątego w tym roku samobójstwa doszło już na terenie
powiatu krotoszyńskiego. Życie odebrała sobie 54-letnia kobieta ze Zdun. Tym
razem znane są jednak motywy tragedii. Alina S. zostawiła bowiem list
pożegnalny, który bada aktualnie prokuratura.
foto by P.W.Płócienniczak |
Do samobójstwa doszło w poniedziałek 4 czerwca około godziny
23.00 w mieszkaniu na ulicy Sulmierzyckiej w Zdunach. Nic nie wskazywało na to,
że Alina S. targnie się na własne życie. – To była raczej spokojna kobieta.
Często ja widywałam rano jak szła do pracy. Była sprzątaczką w jednej ze szkół.
Czasami rozmawiałyśmy chwilę, jak to baby, o różnych sprawach w sklepie. Nie
wyglądała jakby coś się z nią działo. Miała dzieci, ale już w miarę
dorosłe. – mówi anonimowo jedna z
mieszkanek ulicy.
54-letnia kobieta powiesiła się we własnym mieszkaniu. Nie
wiadomo co było przyczyną tak desperackiego kroku. Zostawiła jednak list, który
aktualnie jest włączony do oficjalnego śledztwa. Być może z niego
zainteresowani dowiedzą się i uzyskają odpowiedź na pytanie dlaczego to
zrobiła. – Na tym etapie postępowania mogę powiedzieć tylko tyle, że
wykluczono udział osób trzecich. Kobieta zostawiła list pożegnalny, który jest włączony
do sprawy. Prokuratura bada wciąż przyczyny zdarzenia i ustala motywy takiego
działania – powiedziała Maria Kołodziejczyk z Prokuratury Rejonowej w
Krotoszynie.
Piąte samobójstwo w tym roku
Pierwszy przypadek w tym roku w Zdunach miał miejsce 14
marca. We własnym warsztacie powiesił się 52-letni Włodzimierz D. Powodem były
najprawdopodobniej problemy finansowe. Podobną argumentacją kierował się
najprawdopodobniej również 48-letni
Ryszard J., który w ubiegłym tygodniu został znaleziony w swoim miejscu pracy w
Krotoszynie. Również się powiesił. Teraz doszło do kolejnej tragedii.
To jednak nie jedyne targnięcie się na swoje życie w
powiecie. Podobne zdarzenia zanotowano w Biadkach, gdzie w oborze powiesił się
niespełna 31-latek oraz w Krotoszynie gdzie w lasku koło stadionu miejskiego
powiesił się 37-latek.
Jeśli wziąć pod uwagę, że o działaniu osób decydowały
problemy finansowe to zasięgnęliśmy opinii eksperta w tej sprawie, który
tłumaczy olbrzymi stres związany z zadłużeniem finansowym. - Stres związany
z nadmiernym zadłużeniem ma niebagatelny wpływ na nasze zdrowie psychiczne.
Wiąże się z powstawaniem wielu zaburzeń, z frustracją, depresją i poczuciem
bezsilności, które negatywnie wpływają na nasze kontakty z bliskimi,
przyczyniając się nawet do rozpadu związków. Wielokrotnie zła sytuacja
ekonomiczna prowadzi także do prób samobójczych. W ubiegłym roku ich liczba
wyniosła 5,3 tysięcy. Jedną z głównych przyczyn lęku i paniki jest brak wiedzy
i informacji związanej z problemem. – mówi lekarz psychiatrii, Mateusz
Kosala.
Do tragedii nie musi dochodzić
Według psychologów (źródło Forum Psychologiczne)
świadome odebranie sobie życia jest często konsekwencją poważnych zaburzeń
psychicznych, między innymi depresji. Częstość samobójstw jest trzykrotnie
wyższa u mężczyzn niż u kobiet, u mieszkańców dużych miast trzykrotnie wyższa
niż pośród mieszkańców ludności wiejskiej.
Przyczyny samobójstw to najczęściej: choroba lub trwałe
kalectwo; nieporozumienia rodzinne, kłopoty finansowe lub zawód miłosny. Faktyczne przyczyny
samobójstwa są bardzo skomplikowane i dotąd niedostatecznie zbadane. Próby
samobójcze zdarzają się wielokrotnie częściej niż samobójstwa dokonane i są
często wynikiem chwilowego kryzysu emocjonalnego. Osoba podejmująca próbę
samobójczą znajduje się w większości wypadków w stanie psychicznym wymagającym
pomocy psychiatry lub psychologa. - W wielu przypadkach można by było
uniknąć takich zdarzeń gdyby najbliżsi zauważyli oznaki smutku czy
przygnębienia u danej osoby i skierować ją do specjalisty np. psychologa lub
psychiatry. Najczęściej jednak jest na to za późno. – kończy Maria
Kołodziejczyk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz