Niezapomniana przygoda z Jedwabnego Szlaku
11 marca o godz. 19.00 w Sali Kółka Rolniczego w
Rozdrażewie odbyło się spotkanie ze Zbigniewem Pawlakiem - podróżnikiem, który
od dwudziestu lat opisuje rzeczywistość mieszkańców Afganistanu. Arcyciekawe
zderzenie z kulturą wschodu zaproponował mieszkańcom działający od niedawna
Klub Podróżnika. I trzeba powiedzieć, że zrobił to bardzo profesjonalnie.
Z. Pawlak bardzo ciekawie opowiadał o swojej przygodzie w Kabulu |
To już kolejne spotkanie w
ramach działającego w gminie Klubu Podróżnika pod wodzą dyrektorki biblioteki,
Alicji Banaszek i rozdrażewskiej podróżniczki, Ewy Drygas. Tym razem klub
zabrał licznie zebranych słuchaczy do Afganistanu. Przewodnikiem duchowej
wycieczki był Zbigniew Pawlak, który od 20 lat dociera do miejsc na terenie
Jedwabnego Szlaku, takich jak Kaukaz i Afganistan. – Przez wiele lat zajmowałem się strategiami rozwoju oraz
coachingiem. Przez ponad 10 lat mieszkałem w Środkowej Azji, biorąc udział w
licznych projektach edukacyjnych i humanitarnych. Jestem zafascynowany ludźmi
Wschodu, ich życiem oraz kulturą. To postaram się Państwu opowiedzieć –
rozpoczął podróżnik.
Przez kilka minut wszyscy
podziwiali zdjęcia, które cyklicznie zmieniały się przy kompozycji Czesława
Niemena pt. Dziwny jest ten świat. Na
zdjęciach można było zobaczyć mieszkańców Afganistanu, którzy mimo tego, że od
30 lat żyją w stanie wojny muszą sobie jakoś radzić w codziennym życiu.
Widzieliśmy zatem m.in.: chłopców grających w piłkę, dzieci pracujące w
zakładzie krawieckim, młodzież uczącą się w szkole i wiele innych zdjęć, które
miały pokazać, że tak naprawdę mimo wojny, w Afganistanie wciąż trwa prawdziwe,
ludzkie życie. – To społeczeństwo, które
nie zna słowa pokój. Dla nich wojna to coś normalnego. Coś z czym się większość
z nich urodziła – tłumaczył Pawlak.
Tutaj dzieci wychowują dzieci |
Następnie trójka z pań z sali
przywdziała szaty afgańskich kobiet żeby bliżej zapoznać się z odmiennością
wschodu. To według podróżnika jedyny mankament współczesnego świata. – My po prostu nie potrafimy zrozumieć, że
to inna kultura i tradycja. Dla mieszkańców Afganistanu nie ma nic ważniejszego
niż rodzina – mówił podróżnik.
Mimo wojny życie toczy się dalej |
Zebranym podobały się
historie opowiadane przez pana Zbigniewa. Na przykład ta o człowieku, który
zaproszony do jednej z rodzin został poczęstowany tzw. czajem (mocna herbata przyp. red.). Według tradycji wschodniej
pierwsza filiżanka oznacza, że taka osoba jest gościem. Druga – przyjacielem, a
trzecia sprawia, że staje się członkiem rodziny. – Dla Afgańczyków gość to sprawa honoru. Jeśli biorą go w poczet
rodziny są gotowi oddać za niego życie. Dlatego np. amerykanie nie mogli
zrozumieć dlaczego mieszkańcy Kabulu nie chcieli powiedzieć gdzie przebywa
Osama Bin Laden. Był dla mieszkańców również gościem. – mówił Pawlak.
Podczas prawie dwugodzinnej
podróży pan Zbigniew przybliżył zebranym również inne kwestie. Słuchacze udali się w podroż przez miasta
przyszłości w Kazachstanie, uzbecką tradycję, niezwykle piękną przyrodę Kirgistanu
oraz świat wojny w Afganistanie i przemocy w górach Kaukazu. Podróż w
poszukiwaniu własnej wartości w szybko zmieniającym się świecie. – Zadawałam sobie pytania dlaczego tak
bardzo różnimy się od tych ludzi. My mamy wszystko, a oni nawet części tego co
my. Marnujemy tyle rzeczy, a oni z chęcią by je wykorzystali. To niesamowite.
Poznałam na nowo znaczenie słowa rodzina – mówiła uczestniczka spotkania,
pani Anna.
Wschód jest inny niż Zachód –
to zdanie, które najlepiej podsumowuje spotkanie ze Zbigniewem Pawlakiem,
opowiadającym o Afganistanie. Bardzo ciekawa opowieść, z perspektywy człowieka,
który spędził tam wiele lat. Opowieść o codziennym życiu mieszkańców, które
trwa mimo wojny toczącej się od niepamiętnych czasów. Historie ta przekonała
wszystkich, że Afganistan nie musi być postrzegany przez pryzmat wojny czy
kobiet ubranych w burki. Wschód jest przede wszystkim inną kulturą, którą pan
Zbigniew przytoczył skłaniając niejako do refleksji nad odmiennością
priorytetów, którymi rządzą się dwie strony świata. Jeśli kogoś interesuje cos
więcej na ten temat może odwiedzić stronę internetową www.miedzykulturami.pl
Po spotkaniu każdy mógł
porozmawiać z podróżnikiem. Na chętnych czekał również bufet z kawą i herbatą
oraz szwedzki stół ze słodkościami. To miłe zwieńczenie jakże duchowej
przygody, którą zaserwował rozdrażewski klub.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz